Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy w suwalskich przedszkolach zbyt często mieszane są grupy i zmieniane wychowawczynie?
autor: Marcin Kapuściński
Na taki problem zwrócił uwagę radny Jarosław Schabieński, który alarmuje, że źle wpływa to na przedszkolaki.
Wiceprzewodniczący komisji oświaty i wychowania podkreśla, że na taką sytuację skarżą się rodzice maluchów.
- Brakuje ciągłości w grupach. Co roku jest prowadzona na nowo rekrutacja i są one tworzone od nowa. Dzieci nie mają tych samych pań. Bardzo często grupy są dzielone i na nowo składane. Maluchy muszą na nowo nawiązywać kontakty koleżeńskie. Występują przez to nawet problemy psychiczne. Jest to coś, z czym w przyszłości będziemy się musieli zmierzyć i w jakiś sposób to uporządkować.
Do uwag radnego odniósł się odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Roman Rynkowski.
- Sam mam córkę w przedszkolu i wiem, że nie ma takiej możliwości, żeby wychowawcy się zmieniali. Chyba, iż dzieje się to np. w wyniku choroby. Natomiast jeżeli chodzi o grupy, mamy często do czynienia z sytuacją, gdy na przykład sami rodzice rezygnują z danej placówki. Przez to zmniejsza się liczebność w klasach i dochodzą nowe dzieci. Takie sytuacje mogą się zdarzać.
Zastępca prezydenta zapewnił jednak, że sygnał radnego zostanie przenalizowany i sprawdzony.
Takie obawy pojawiły się, bo władze miasta wprowadziły rozwiązanie, które ma w miejskich przedszkolach ograniczyć ilość maluchów z okolicznych gmin.
O zbliżające się święta zapytaliśmy wychowanków z Przedszkola nr 1 im. Akademii Bystrzaka w Augustowie.
Dlatego będą dotowały niepubliczne przedszkola, których na razie tam nie ma. Do tej pory takiej możliwości nie było, więc specjalną uchwałę w tej sprawie radni podjęli podczas środowej (15.12) sesji.
Dodatkowe punkty podczas rekrutacji otrzymają wyłącznie maluchy, których oboje rodzice posiadają Suwalską Kartę Mieszkańca.