Radio Białystok | Wiadomości | Blisko 200 osób uczciło ofiary sowieckich represji - ulicami Białegostoku przejechał Peleton Pamięci
Na rowerach, rolkach i hulajnogach - około 200 osób uczciło w sobotę po południu (26.08) w Białymstoku ofiary sowieckich represji, biorąc udział w Peletonie Pamięci. Imprezę po raz szósty zorganizowało Muzeum Pamięci Sybiru, aby w aktywny i atrakcyjny sposób opowiadać o historii, oraz popularyzować ją.
Peleton odbywa się co roku w sierpniu w nawiązaniu do daty 23 sierpnia 1939 r., kiedy Niemcy i Rosja podpisały pakt Ribbentrop-Mołotow - tzw. pakt o nieagresji, w którym podzielono także kraje Europy Środkowo-Wschodniej na strefy wpływów obu okupantów.
Chcemy upamiętnić to, co się wydarzyło 80 lat temu i edukować dzisiejsze społeczeństwo w sposób nowoczesny - poprzez sport, ale także aspekty edukacyjne. Szczególnie w tej chwili, kiedy mamy wojnę w Ukrainie, my w tej części Europy musimy mówić jednym głosem - mówi dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński.
Co roku trasa peletonu w Białymstoku jest inna, aby pokazywać kolejne ważne dla historii miejsca. W tym roku na trasie przejazdu był obecny m.in. Teatr Dramatyczny, czyli przedwojenny Dom Ludowy. Jak zaznacza Piotr Popławski z Muzeum Pamięci Sybiru - to jedno z kluczowych miejsc sowieckiej okupacji w mieście, bo przeprowadzono w nim sfałszowane referendum o przyłączeniu tych ziem do ZSRR. "Tak postępowali sowieci, tak samo postępują dzisiaj Rosjanie. To samo się dzieje dzisiaj w Chersoniu w Ukrainie. To nie jest nic nowego" - podkreślił.
Inne miejsce, które poznali uczestnicy peletonu, to willa przy ul. Akademickiej - rezydencja ostatniego przedwojennego prezydenta Białegostoku Seweryna Nowakowskiego, którego zesłańcze losy nie są znane. Przy VI LO omawiano sowiecką szkołę, a na rogu ulic Poleskiej i Nowogródzkiej omawiano losy jednego z zamordowanych w zbrodni katyńskiej, a przy ul. Fabrycznej poznawano historię jednej z deportowanych stamtąd rodzin.
To jest obowiązkowa lekcja historii dla każdego białostoczanina, dla każdej białostoczanki. Często, przechodząc obok tych miejsc, które mają za sobą przebogatą historię, nawet nie jesteśmy świadomi tego, jak ważne rzeczy się tutaj działy. Nie zawsze dotyczy to wielkiej polityki czy wielkiej historii - czasami są to losy zwykłych ludzi, takich jak my, więc tym bardziej warto poznawać lokalną historię - podkreślił Piotr Popławski z Muzeum Pamięci Sybiru.
Peleton Pamięci stał się również imprezą międzynarodową, bo do przedsięwzięcia włączyły się współpracujące z Muzeum Pamięci Sybiru muzea z Litwy i Łotwy. Na początku ich przedstawiciele przyjeżdżali na peleton do Białegostoku, a w tym roku imprezy w ramach peletonu odbyły się w Rydze i Wilnie. Za rok wydarzenie ma się także odbyć w Kiszyniowie w Mołdawii.