Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nie ma zgody na odstrzał wilków w gminie Bakałarzewo
Wnioskowały o to do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska władze samorządowe po tym, jak w październiku minionego roku drapieżniki zagryzły kilkanaście sztuk bydła.
Jak tłumaczy wójt Tomasz Naruszewicz, generalna dyrekcja uznała, że skala tego zjawiska jest zbyt mała.
Dostaliśmy odmowną decyzję odnośnie odstrzału wilków. Rządzący najwyraźniej nie widzą problemu. Padł argument, że skala poniesionych strat jest zbyt mała. My jako dowód wysłaliśmy zdjęcia brutalnie zagryzionych zwierząt, na których jest pełno krwi. Gospodarze boją się teraz wyprowadzać wiosną swoje bydło na pola. Uważam, że jest to bardzo smutna i nietrafiona decyzja.
Wójt zapowiada, że podejmie dalsze działania w tej sprawie.
Cały czas gromadzimy i będziemy gromadzić kolejne zdjęcia dokumentujące przypadki zagryzień przez wilki. Będziemy próbować dalej działać i wysyłać nasze wnioski. Przecież jeśli te zwierzęta nie zostały odstrzelone, to cały czas stwarzają zagrożenie w naszej gminie lub w sąsiedniej. Problem na pewno powróci. Ciągle otrzymuję sygnały, że mieszkańcy boją się spacerować i wychodzić poza tereny zabudowane.
Przypomnijmy, że zgody na odstrzał wilków nie otrzymała również gmina Krasnopol. Swoją decyzję GDOŚ argumentowała w tym przypadku niedokładnymi opisami i fotografiami zagryzionych zwierząt.
Wnioskowały o to do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska władze samorządowe po tym, jak w listopadzie minionego roku drapieżniki zaatakowały zwierzęta w kilku gospodarstwach domowych. Ich ofiarami były m.in. daniele i kozy.
Chodzi o odstrzał osobnika, który podchodził pod zabudowania oraz dwóch hybryd. Gmina otrzymała na to zgodę z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Tym razem zwierzęta pojawiły się w Suchej Rzeczce i siały postrach wśród mieszkańców.