W odróżnieniu od sąsiednich samorządów Płaska nie zrywa współpracy z białoruskimi miastami

Jak mówi wójt Wiesław Gołaszewski, nadal będą realizowali wspólne projekty.

- Po drugiej stronie granicy mieszkają Polacy. W gminie Sopoćkinie stanowią oni 95% wszystkich mieszkańców. Zrywając kontakty lub robiąc jakieś nerwowe działania tak naprawdę dokuczylibyśmy im. Trzeba utrzymywać te relacje i ich wspierać. Czym innym jest polityczna władza w państwie, a czym innym życie lub relacje międzyludzkie, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z polską mniejszością na Białorusi. Poznaliśmy już te osoby, z którymi się kontaktowaliśmy i nie mieliśmy żadnego problemu, by się z nimi porozumieć. Myślę, że tak pozostało.

Od ubiegłego roku gmina wraz z białoruskimi partnerami realizuje transgraniczne projekty, których rezultatem będą trzy publikacje: dwa przewodniki oraz album fotograficzny, a także internetowy katalog imprez kulturalno-rozrywkowych. Wszystkie mają dotyczyć Kanału Augustowskiego.

- Te projekty powinniśmy zakończyć w tym roku. Na początku przez działania Białorusi przy "podrzucaniu" nam imigrantów, nie jeździliśmy do nich. Białorusini mieli możliwość przyjechania do Polski, ale też tego nie robili, więc współpracę realizowaliśmy zdalnie. Wykonujemy wszystkie zadania, do których się zobowiązaliśmy. Jeszcze do niedawna, do tego konfliktu zbrojnego, zgodnie z zaleceniami przekazywaliśmy im wszystkie zaliczki. Teraz zostało to wstrzymane.

Przypomnijmy, że w poniedziałek współpracę z białoruskimi miastami Grodnem i Słonimem zerwało miasto Augustów.

| red: mik