Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | W Suwałkach nie będzie na razie podwyżki opłat za wodę i ścieki
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji złoży bowiem nowy wniosek w tej sprawie. Tym samym spółka rezygnuje z podwyżki zaproponowanej w ubiegłym roku.
Jak tłumaczy prezes PWiK-u - Leszek Andrulewicz, wynika to z tego, że postępowanie dotyczące zatwierdzenia nowej taryfy trwa zbyt długo.
- W trybie ustawowym musimy złożyć wniosek taryfowy na 4 miesiące przed upływem okresu obowiązywania taryfy. Jeśli nasza obowiązuje do 13 czerwca bieżącego roku, to do 13 lutego powinniśmy złożyć wniosek w normalnym trybie do RZGW w Białymstoku. Oznacza to, że propozycja złożona w sierpniu ubiegłego roku o skrócenie czasu obowiązywania taryfy straciła swoją zasadność. Nie ma ona już przełożenia na realne potrzeby.
Przypomnijmy, że poprzedni wniosek suwalskiej spółki, dotyczący wzrostu taryfy za ścieki, zakwestionował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku. PWiK odwołał się od tego rozstrzygnięcia do Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, ale decyzja nie zapadła tam do dziś.
Jak mówi dyrektor Andrulewicz, po przeliczeniu wszystkich kosztów firma uznała, że zaproponuje wzrost opłat zarówno za wodę, jak i za ścieki:
- Proponujemy podwyżkę za wodę o 8 groszy na metrze sześciennym - z 3,30 zł na 3,38 zł. Za ścieki wzrost ma wynieść 70 groszy - z 4,87 zł do 5,57 zł. W sumie - 78 groszy podwyżki. Takie są nasze wyliczenia. Są to koszty wyliczone na podstawie poprzednich 3 lat. Bierzemy pod uwagę wskaźniki makroekonomiczne, podatki, opłaty i amortyzację zgodną z wyliczeniami księgowymi. Marża zysku wynosi 1%.
Czy ta propozycja wejdzie w życie, dowiemy się najpóźniej w połowie czerwca. RZGW na akceptację lub odrzucenie wniosku ma bowiem 120 dni.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku na to się nie zgodził się, uznając wzrost opłat za zbyt radykalny. Suwalskie przedsiębiorstwo tę decyzję zakwestionowało.
Zdaniem regulatora podwyżka zaproponowana przez PWiK jest zbyt wysoka.
- Ujemne wyniki suwalskich spółek komunalnych są finansowane poprzez wzrost cen ich usług, co bezpośrednio dotyka mieszkańców - mówi Sławomir Sieczkowski.