Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu o wyjściu z aresztu za kaucją znanego suwalskiego biznesmena Dariusza M.
autor: Tomasz Kubaszewski
Prokuratura odwoła się od decyzji sądu, który umożliwił znanemu suwalskiemu przedsiębiorcy Dariuszowi M. wyjście z aresztu za kaucją. Do czasu rozpatrzenia odwołania przedsiębiorca wolności nie odzyska.
Jak mówi rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Paweł Sawoń, śledczy wnioskowali o trzymiesięczny areszt. W miniony piątek (4.12) sędzia sądu rejonowego w Białymstoku do tego się przychylił, ale dopuścił również zwolnienie Dariusza M. za 3-milionowym poręczeniem majątkowym.
Naszym zdaniem poręczenie majątkowe jest niewystarczające dla zagwarantowania prawidłowego toku postępowania. Przebywając na wolności podejrzany będzie mógł mataczyć w sprawie, co niewątpliwie negatywne odbije się na przebiegu śledztwa. Na posiedzeniu sądowym prokurator złożył sprzeciw. Oznacza to, że wpłata poręczenia majątkowego będzie możliwa dopiero wtedy, gdy postanowienie sądu rejonowego w Białymstoku się uprawomocni - mówi Paweł Sawoń.
Na złożenie odwołania prokuratura ma 7 dni. Na razie nie wiadomo, kiedy sprawa trafi na wokandę białostockiego sądu okręgowego.
Przypomnijmy, że na przedsiębiorcy Dariuszu M., który jest też prezesem piłkarskiego klubu Wigry Suwałki, prokuratorskie zarzuty dotyczące wyłudzania podatku VAT w związku z obrotem paliwami ciążą od końca 2016 r. W ubiegłym tygodniu śledczy zarzuty te uzupełnili o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, posłużenie się nierzetelnymi fakturami o wartości około 1,3 mld zł, przez co Skarb Państwa stracił około 300 mln zł, a także pranie pieniędzy w kwocie ponad 270 mln zł.
Dariuszowi M. grozi do 10 lat więzienia.