Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mięso z bobra wchodzi na kuchenne salony
Dużą sensację wśród suwalczan wzbudziło jedno ze zdjęć z ubiegłotygodniowego balu charytatywnego zorganizowanego przez Urząd Gminy Suwałki.
Na balu pojawił się bowiem upieczony bóbr. Goście chętnie tej potrawy próbowali. Jak się okazało, podobne danie pojawiało się też wcześniej na innych suwalskich balach. I nikt prawa nie złamał, bo bobry są obecnie chronione tylko częściowo.
Do konsumpcji tych zwierząt zachęca Wojciech Misiukiewicz, leśnik z Wigierskiego Parku Narodowego i autor świeżo wydanej książki „Vademecum bobrowe”.
Fenomenem północno-wschodniej Polski jest to, że jest to jedyny obszar, gdzie bobrzyna jest podawana. I to w różnej formie, bo pieczonej, gotowanej i wędzonej. Bardzo dobrze, że tak się dzieje, ponieważ bobrzyna, ze wszystkich dostępnych nam mięs, od wieprzowiny, poprzez drób, po wołowinę, jest zdecydowanie najzdrowsza. Zawiera bardzo dużo żelaza, posiada niewiele cholesterolu, ma wiele kwasów wielonienasyconych. Ponadto mięso bobra jest doskonale natlenione, ponieważ jest to gatunek, który potrafi długo przebywać pod wodą
Misiukiewicz przypomina, że bobry znajdują się pod częściową ochroną gatunkową i zgodnie z prawem od trzech lat można na nie polować.
Redukcja określonej liczby bobrów w danym województwie jest możliwa za zgodą regionalnych dyrekcji środowiska. Są to zwierzęta usuwane z terenów konfliktowych przez myśliwych i ewentualnie przez firmy zajmujące się żywołownymi odłowami. Polska jest najbardziej "zabobrzonym" krajem na świecie. Dwa lata temu skarb państwa wypłacił dla właścicieli gruntów prywatnych 22,5 milina złotych odszkodowania za wyrządzone przez bobry szkody. Myślę, że już czas, aby gospodarować tą populacją już na zasadach łowieckich, tak jak jest na całym świecie.
Z bobrów produkowane są też nalewki przeciwbólowe i remedia na choroby oczu czy wątroby. Z kolei z bobrowych skór wyrabia się luksusowe futra i czapki.