Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Obchody 100-lecia powstania Terenowych Organów Administracji Wojskowej w Suwałkach
autor: Marcin Kapuściński
Na co dzień nie widać ich pracy, ale zetknął się z nimi każdy żołnierz.
W przypadku wojny, to od nich zależeć będzie, jak szybko armia zbierze się, aby odeprzeć atak. Mowa o terenowych organach administracji wojskowej, które dziś w Suwałkach świętowały 100-lecie powstania.
Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Białymstoku, pułkownik Zbigniew Redziak z żalem przyznaje, że rola wojskowej administracji wciąż jest niedoceniana.
Wojsko utożsamiane jest z orężem, ze sprzętem, z pokazami. Administracja wojskowa jest w tle, w cieniu tych wszystkich wydarzeń. Nie widzi się tego. Tak naprawdę to, żeby wojsko funkcjonowało trzeba skądś pozyskać zarówno zasoby osobowe, jak i sprzęt. Siły zbrojne naszej ojczyzny liczą około 100 tysięcy. Jest to niewystarczająca liczba w przypadku zagrożenia wojny. Administracja zajmuje się właśnie rekrutacją nowych żołnierzy
- mówi Zbigniew Redziak.
Wojskowy Komendant Uzupełnień w Suwałkach podpułkownik Jarosław Kowalewski podkreśla, że bez jego instytucji armia nie miałaby nowych żołnierzy
Nie ma żołnierza, który nie przeszedłby przez etap kontaktu z Wojskową Komendą Uzupełnień. Nie ma szeregowego, nie ma generała, nie ma marynarza, nie ma pilota, który by swojej kariery w wojsku. Jesteśmy pierwszą linią, z którą styka się obywatel, cywil, który chciałby podjąć się pracy w służbie wojskowej
- mówi Jarosław Kowalewski.
Organy administracji wojskowej oprócz rekrutacji zajmują się również angażowaniem armii w zwalczanie klęsk żywiołowych, aktywizację zawodową byłych żołnierzy, a nawet opiniowanie projektów planów zagospodarowania przestrzennego.