PiS już wie, kto powalczy o Suwałki i Augustów

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tym pierwszym przypadku będzie to Grzegorz Mackiewicz, dyrektor oddziału Zakładu Gazowniczego w Białymstoku, były prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a w drugim - Marcin Kleczkowski, szef PiS w powiecie augustowskim, radny. 

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, członek Komitetu Politycznego PiS Jarosław Zieliński, który był gościem Studia Suwałki, odmówił podania nazwisk kandydatów. Stwierdził natomiast, że jego partia chciałaby wygrać wybory we wszystkich miastach, a w Suwałkach w szczególności. 

- Tutaj nie było tak naprawdę zmiany - mówi. - Rządzi układ postkomunistyczny. Czas najwyższy to przełamać. Są przecież w radzie miejskiej ludzie, którzy byli funkcjonariuszami SB. Są niewyjaśnione do końca, przynajmniej w sensie moralnym, sprawy lustracyjne. W mieście wymaga też wyjaśnienia prywatyzacja nieruchomości. Są osoby publiczne, które nabyły majątek samorządowy. Należy wyjaśnić, w jakich okolicznościach, za jaką cenę. 

Zieliński odniósł się też do pojawiających w Suwałkach pogłosek, że z list Prawa i Sprawiedliwości do sejmiku wojewódzkiego planują kandydować osoby, które  nigdy nic wspólnego z prawicą nie miały, były bliskie PO, a z obecną władzą chcą się związać wyłącznie z partykularnych pobudek. 

- Koalicje zawsze są trudne - dodał.- Nasi koalicjanci, zwłaszcza jeden - myślę o Porozumieniu - rzeczywiście mają problem z właściwą oceną osób, które się do nich garną. Ale to nie jest tak, że będziemy się godzić na wszystkich, których koalicjanci zgłoszą. Musimy dokonać oceny pod kątem programu, pod kątem postawy dotychczasowej, pod kątem wiarygodności. 

Listy kandydatów PiS do sejmiku wojewódzkiego mają być znane w czerwcu. 

| red: kap