Radio Białystok | Wiadomości | Miłośnicy przyrody protestują przeciwko działaniom wojska w Puszczy Białowieskiej - zwracają uwagę na wypadki z żubrami
Żubry giną pod kołami ciężarówek, niszczony jest las i okoliczne drogi. Na to wskazują miłośnicy przyrody, którzy protestują przeciwko działaniom wojska w Puszczy Białowieskiej.
Kilkadziesiąt osób protestowało w sobotę (09.12) przy wjeździe do jednostki wojskowej niedaleko Hajnówki. Przyjechali z różnych części kraju, jak mówili - są wściekli i nie mogą dłużej siedzieć cicho.
Prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży mówił, że "gdy dwa lata temu przy granicy pojawiło się wojsko, wszyscy mieliśmy do tego wojska jakiś szacunek, ale wojsko nie szanuje Puszczy Białowieskiej, nie szanuje żubrów". Podkreślał też, że wojsko wycina w Puszczy drzewa, pali ogniska w obszarze chronionym, rozciąga drut żyletkowy, który jest pułapką dla zwierząt, wojskowe wozy niszczą drogi. "Przez dwa lata milczeliśmy, ale śmierć trzech żubrów w ciągu ostatniego miesiąca tę czarę goryczy przelała" - powiedział prof. Rafał Kowalczyk.
Jak zaznaczył, nie wierzy, że wojskowa ciężarówka, która potrąciła zwierzę w Masiewie Starym jechała 40 km/h, bo przy takiej prędkości z pewnością można w porę zareagować, tym bardziej że chodzi o bardzo duże zwierzę, widoczne z daleka. Inni uczestnicy protestu wskazywali, że gdyby to zwykły obywatel doprowadził do śmierci zwierząt znajdujących się pod ścisłą ochroną, z pewnością zostałby pociągnięty do odpowiedzialności.
Dwie sprawy śmiertelnego potrącenia żubrów przez wojskowe ciężarówki bada Żandarmeria Wojskowa. Do pierwszego takiego zdarzenia doszło w listopadzie w Starym Masiewie, gdzie zginął jeden żubr. Dwa kolejne zwierzęta zginęły w poprzedni weekend przy drodze Hajnówka - Białowieża.
Na miejsce protestu miłośników przyrody przyszła też grupa okolicznych rolników, którzy mówili o tym, jak duże szkody w uprawach robią żubry. Podkreślali, że mają świadomość, iż żubr jest chronionym, cennym gatunkiem, ale zwracali uwagę, że potrzebny jest jakiś kompromis i rozwiązanie, by zwierzęta te pozostały w Puszczy i nie wchodziły na pola.