Radio Białystok | Wiadomości | Żołnierz, który kierując wojskowym samochodem śmiertelnie potrącił żubra, nie poniesie żadnych konsekwencji
Nie będzie konsekwencji dla żołnierza, który kierując pojazdem wojskowym śmiertelnie potrącił żubra. Do wypadku doszło w niedzielę w miejscowości Stare Masiewo w sąsiedztwie Puszczy Białowieskiej.
To był wypadek, którego trudno było uniknąć, bo zwierzę wybiegło wprost pod nadjeżdżający wojskowy samochód z bramy prywatnej posesji - relacjonuje rzeczniczka Wojskowego zgrupowania Zadaniowego Podlasie major Anna Soliwoda. Dodaje, że z ustaleń wojskowych wynika, że samochód poruszał się z prędkością około 40 km/h, kierowca był trzeźwy.
Wojskowym jelczem podróżowało kilkoro żołnierzy ze stacjonującego przy granicy Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. W wyniku wypadku żaden żołnierz nie ucierpiał.
Sprawą ewentualnej odpowiedzialności kierowcy zajmowała się Żandarmeria Wojskowa. Po analizie zdarzenia uznano, że kierowca nie poniesie żadnych konsekwencji potrącenia żubra, bo nie złamał żadnych przepisów i był to po prostu nieszczęśliwy wypadek, który mógł się każdemu zdarzyć - mówi rzecznik oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie Iwo Sawa.
Potrąconemu żubrowi towarzyszył drugi żubr. W Internecie krążą filmy, na których widać jak nie chce odejść od martwego towarzysza. Żubry są pod ochroną. W Puszczy Białowieskiej bytuje najliczniejsza w Polsce populacja licząca prawie tysiąc osobników.
Podlascy policjanci sprawdzają, czy nie doszło do nieprawidłowości po potrąceniu żubra w Białowieskim Parku Narodowym. Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę (17/18.10) w okolicach miejscowości Dubiny w powiecie hajnowskim.