Radio Białystok | Wiadomości | Urbaniści pracują nad zmianami w rejonie ul. Dojlidy Fabryczne i księdza Suchowolca w Białymstoku - na rozwiązania nie zgadzają się mieszkańcy i radni
Radni stanęli murem za mieszkańcami i zapowiedzieli, że nie poprą planu zagospodarowania przestrzennego w wersji zaproponowanej przez białostockich urbanistów. Chodzi o zmiany, jakie mają być w części osiedli: Dojlidy i Skorupy.
Wśród tych zmian ma być m.in. dopuszczenie budowy nawet ponad 21-metrowych bloków kosztem terenów zielonych.
Mieszkańcy chcą uchwalenia planu, ale w innej wersji, bo brak tego dokumentu rodzi wiele problemów.
Białostoccy urbaniści pracują nad zmianami w rejonie ulic: Dojlidy Fabryczne i księdza Suchowolca. Na zaproponowane rozwiązania, m.in. dopuszczenie budowy wysokich bloków czy likwidację części ogrodu działkowego nie zgadzają się mieszkańcy. Zgłosili do planu zagospodarowania przestrzennego 20 uwag i zebrali około czterech tysięcy podpisów. Jak mówi społecznik, założyciel ruchu Ręce Precz od Dojlid Maciej Rowiński-Jabłokow: "wśród postulatów dominują: zwiększenie terenów zielonych, zakaz budowy kondygnacji podziemnych, które utrudniałyby przepływ wód gruntowych, obniżenie wysokości planowanej zabudowy, a także pozostawienie w niezmienionym kształcie działek przy ul. Wilczej; realizacja tych postulatów jest kluczowa z punktu widzenia właściwej retencji wody na Dojlidach, renaturyzacji rzeki Białej oraz nie pogarszania jakości powietrza w mieście".
Mieszkańców poparli radni z Komisji Zagospodarowania Przestrzennego, a wśród nich przewodniczący rady miasta - Łukasz Prokorym: "nie wyobrażam sobie, by radni pozostali głusi na te argumenty".
Zarówno radni, jak mieszkańcy zaapelowali do urbanistów o zmiany w przygotowywanym dokumencie, ale też o to, by zbytnio z tym nie zwlekać. Bo - jak mówi mieszkanka Dojlid Elwira Małyszko brak tego dokumentu powoduje, że deweloperzy mogą starać się o warunki zabudowy: "plan musi być, bo wszyscy tego potrzebujemy, ale niech to będzie plan uchwalony z głową".
Na razie nie wiadomo, kiedy wszyscy radni zajmą się planem zagospodarowania przestrzennego dla tej części Białegostoku i jaki ostatecznie kształt będzie mieć ten dokument.
Minął już termin na składanie uwag, a teraz te uwagi poddane będą analizie. "Zgodnie z prawem jest na to 21 dni, ale w uzasadnionych przypadkach można ten termin wydłużyć" - mówi mówi dyrektor Departamentu Urbanistyki i Architektury - Agnieszka Rzosińska.