Radio Białystok | Wiadomości | W 2023 r. rozpoczną się przygotowania do wdrożenia "Białostockiego pilotażowego programu in vitro"
Na początku 2023 r. miasto Białystok rozpocznie przygotowania do realizacji "Białostockiego pilotażowego programu in vitro" - poinformowała w środę (2.11) inicjatorka tego pilotażu, miejska radna KO Jowita Chudzik.
Program został wybrany do realizacji przez mieszkańców w głosowaniu w ramach budżetu obywatelskiego miasta Białystok na 2023 r. Zdobył 2 195 głosów.
Jowita Chudzik poinformowała, że na początek miasto wybierze podmiot, który przygotuje program. Potem program ten będzie wysłany do oceny do Agencji Oceny Technologii Medycznej w Warszawie, a "po uzyskaniu opinii, miasto wyłania jednostkę, która będzie realizować ten program".
Radna przypomniała, że białostocki pilotaż leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego in vitro jest przewidziany dla ośmiu par: małżeństw lub związków partnerskich. Ma być na to łącznie przeznaczone 50 tys. zł. Para będzie mogła dostać 5 tys. zł dofinansowania do jednej procedury.
Program jest skierowany do par z Białegostoku, które korzystały już z innych metod leczenia niepłodności (tzw. niższego rzędu) i nie dały one rezultatu lub tych par, które mają bezpośrednie wskazanie do in vitro.
Radna zapowiedziała jednocześnie, że w 2023 r. będzie chciała zgłosić do Rady Miasta projekt uchwały ws. miejskiego programu, który wspierałby pary zmagające się z niepłodnością leczeniem w formie zapłodnienia pozaustrojowego in vitro.
Pierwszy krok za nami. Mieszkańcy powiedzieli, że chcą samorządowego programu in vitro w Białymstoku. Zrobiliśmy pierwszy krok, czas na drugi. Białystok potrzebuje pełnowymiarowego programu in vitro. Białostockie pary potrzebują wsparcia, którego tak bardzo od nas oczekują. Dlatego już dziś chciałabym zapowiedzieć, że na początku przyszłego roku (2023) będę chciała zgłosić projekt uchwały do Rady Miasta takiego pełnowymiarowego, samorządowego programu - mówiła na konferencji Jowita Chudzik.
Jowita Chudzik dodała, że wzorem innych miast w Polsce, byłby to program na trzy lata z kwotą 1 mln zł, która mogłaby pomóc 70 parom zmagającym się z niepłodnością. Każda para mogłaby dostać 5 tys. dofinansowania do jednej procedury, a i mogłaby być wsparta maksymalnie trzy razy.
Od dziś oczywiście będę rozmawiać z koleżankami i kolegami z Rady Miasta, będę ich namawiać i zachęcać do tego, żeby to poparli, ale też będę zapraszać ich do współpracy, żebyśmy wspólnie przygotowali projekt takiej uchwały - mówiła Chudzik.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski informował w ostatnich dniach przy okazji innej konferencji dotyczącej inicjatywy ustawodawczej KO ws. in vitro, że obecnie w Radzie Miasta nie ma większości dla miejskiego programu in vitro.
Kierownik Kliniki Rozrodczości i Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku prof. Sławomir Wołczyński powiedział, że pilotażowy program, który decyzją mieszkańców, będzie realizowany z budżetu obywatelskiego to "pierwsza jaskółka, która wiosny nie czyni".
Ale mamy nadzieję, że ten program zostanie - tak jak w innych miastach - zrealizowany, bo białostoczanie zasługują na to, żeby być w każdej dziedzinie medycyny leczeni najnowszymi metodami, takimi, które akceptuje cały świat - powiedział Sławomir Wołczyński.