Radio Białystok | Wiadomości | Afera w V LO: nauczyciel i dyrektor oskarżeni
Nauczyciel miał molestować i nękać uczennice, a dyrektor bagatelizować sprawę - jest akt oskarżenia w sprawie nieprawidłowości w V Liceum Ogólnokształcącym w Białymstoku.
Z ustaleń prokuratury wynika, że jeden z nauczycieli V LO przez pięć lat miał molestować cztery uczennice, wykorzystując przy tym swoją pozycję pedagoga i znajomego rodziców, a dodatkowo jedna z małoletnich dziewczyn była przez niego nękana.
Wydzwaniał do niej w środku nocy, wyzywał wulgarnymi słowami, nagrywał i fotografował z ukrycia i publikował filmy bez jej zgody w mediach społecznościowych. To naruszało jej prywatność i powodowało uczucie zagrożenia - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Prokurator dodaje, ze oskarżony nauczyciel powoływał się też na swoje znajomości i wpływy, m.in. w późniejszym ułatwieniu studiowania.
Do molestowania uczennic miało dochodzić nie tylko poza szkołą ale także i w szkole, o czym miał wiedzieć dyrektor placówki, któremu śledczy zarzucają niedopełnienie obowiązków.
Reakcja dyrektora na informacje innych nauczycieli o nieprawidłowym zachowaniu oskarżonego nauczyciela była niewystarczająca, bo zakończyła się jedynie rozmową dyscyplinująca, o której nie ma śladu w dokumentach - mówi prokurator Winnicki.
Tymczasem, jak informuje prokurator, w sytuacji naruszenia dobra ucznia dyrektor musiał wdrożyć oficjalne postępowanie wyjaśniające i poinformować o nim Kuratorium Oświaty.
Oskarżony dyrektor V LO w Białymstoku nie zgodził się na publikacje swojego imienia i nazwiska. Zgodził się jedynie na publikację krótkiej wypowiedzi, w której podkreślił, że nie przyznaje się do winy i nie ma sobie nic do zarzucenia, a w swojej pracy zawsze kierował się dobrem dziecka.
* * *
Za niedopełnienie obowiązków dyrektorowi liceum grozi do 3 lat więzienia, natomiast nauczycielowi za molestowanie uczennic nawet 8 lat pozbawienia wolności. Od chwili ujawnienia sprawy, 65-letni nauczyciel przebywa na zwolnieniu lekarskim. Od ponad roku w jego sprawie trwa też postępowanie wyjaśniające prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego. To jednak nadal się nie zakończyło, między innymi z powodu postawy podejrzanego nauczyciela.
Sprawa nieprawidłowości w V LO wyszła na jaw dopiero po tym, jak blisko 150-osobowa grupa uczniów szkoły poprosiła o interwencję Kuratora Oświaty. W specjalnym liście żalili się na zachowania nauczyciela i postawę dyrekcji, która miała bagatelizować problem.