Radio Białystok | Wiadomości | Tomasz Frankowski: jako kandydaci Koalicji Obywatelskiej będziemy walczyć o wynik listy
Startujący w wyborach do PE z drugiego miejsca listy KO w okręgu obejmującym Warmińsko-Mazurskie i Podlaskie europoseł Tomasz Frankowski rozpoczął we wtorek (30.04) swoją kampanię wyborczą. Zapewnił, że wszyscy kandydaci z listy będą współpracować i walczyć o jak najlepszy jej wynik.
Liderem listy KO w tym okręgu jest wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Protas; Frankowski jest drugi. Pięć lat temu był "jedynką" listy ówczesnej Koalicji Europejskiej; ponieważ władze Platformy Obywatelskiej co pięć lat zamiennie wystawiają na lidera w tym okręgu reprezentanta województwa warmińsko-mazurskiego i podlaskiego, tym razem "jedynka" przypadła temu pierwszemu regionowi.
Każdy z regionów ma na tej liście po pięcioro kandydatów. Z Podlaskiego są to, oprócz Frankowskiego: posłanka Alicja Łepkowska-Gołaś, radne sejmiku Anna Augustyn i Anna Naszkiewicz oraz radny Rady Miasta Białystok Marek Tyszkiewicz.
Całe województwo podlaskie jest reprezentowane, całe będzie walczyło o to, żeby zdobyć jak najwięcej mandatów do europarlamentu - mówił na konferencji prasowej w Białymstoku przewodniczący PO w Podlaskiem Krzysztof Truskolaski.
Pięć lat temu w tym okręgu mandaty zdobyły trzy osoby: Karol Karski i Krzysztof Jurgiel (obaj PiS) i Tomasz Frankowski - debiutujący wówczas w polityce b. reprezentant Polski w piłce nożnej, po zakończeniu sportowej kariery zajmujący się przed wszystkim działalnością biznesową. Zagłosowało wtedy na niego 125,8 tys. wyborców. Karskiego poparło nieco ponad 184 tys. osób, a Jurgiela - 104,6 tys.
Frankowski zapowiedział, że jego kampania będzie pełna spotkań z mieszkańcami całego okręgu wyborczego.
Żeby aktywnie rozmawiać o polityce proeuropejskiej, prodemokratycznej (...). Będę na szlaku obu województw dostępny dla wszystkich - mówił Tomasz Frankowski.
Zapewniał, że kampania wyborcza liderów listy nie będzie prowadzona przeciwko sobie.
Każdy ma swoich wyborców, każdy będzie aktywnie prowadził kampanię przez najbliższy miesiąc (...). Jesteśmy po to, żeby zdobyć jak największą liczbę głosów dla KO. Oczywiście rywalizacja jest, ale tylko w pozytywnym sensie - dodał Tomasz Frankowski.
"Pięć lat minęło i od stroju sportowego przeszedłem również do garnituru, i pracy w PE na poziomie politycznym i tak również będę prowadził kampanię. Oczywiście od aspektów sportowych nie mogę się uwolnić, sport jest zawsze mi bliski, ale PE jest tylko i wyłącznie polityczny, więc kampania polityczna w moim wykonaniu również będzie prowadzona bardzo, bardzo aktywnie" - zapewniał kandydat.
Wyraził nadzieję, że w wyborach do PE wyborcy zostaną bardziej zmobilizowani, niż w wyborach samorządowych. Zachęcał do głosowania.
Wspierający go prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił o 20-leciu UE i korzyściach dla miasta; przypomniał, że w tym czasie Białystok pozyskał 1 mld zł funduszy unijnych, nie licząc pieniędzy samorządu województwa, firm czy uczelni. "Musimy mieć silnych reprezentantów w PE" - podkreślał, mówiąc o "siłach", które przeszkadzają w "budowaniu demokratycznego ładu w Polsce i UE".