Radio Białystok | Wiadomości | Ryzykowali życie swoje i najbliższych - o Polakach ratujących Żydów w trakcie II wojny światowej na konferencji w Suwałkach
Ryzykując życie swoje i najbliższych, wielu mieszkańców północno-wschodniej Polski ratowało od śmierci Żydów w czasie II wojny światowej. O tych przypadkach rozmawiano w środę (13.09) w Centrum Edukacji Nauczycieli w Suwałkach.
W konferencji „Polacy ratujący Żydów w Polsce północno-wschodniej 1939–1944” wzięli udział m.in. historycy i przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej. Jak podkreśla dyrektor Centrum Edukacji Nauczycieli w Suwałkach Lidia Kłoczko, wykłady skierowane były głównie do nauczycieli.
Musimy wychowywać młode pokolenie. Wychowujemy je do empatii, poczucia godności człowieka. Nie mamy się czego wstydzić. Polska była jedynym krajem, w którym Niemcy ustanowili bezwzględną karę śmierci za pomoc Żydom. Jednak tu, na naszych terenach, było mnóstwo ludzi, którzy ukrywali Żydów, czy wyposażali ich w jakieś pożywienie, ubrania, żeby Ci Żydzi mogli gdzieś dalej uciekać - podkreśla Lidia Kłoczko.
Wiedzę na temat tamtych czasów i szlachetnych postaw trzeba przekazywać dalej. Jak podkreślał Paweł Kornacki z Biura Badań Historycznych IPN w Białymstoku, pomaganie Żydom niosło wielkie ryzyko – ale wielu, głównie rolników i ludności wiejskiej się na to decydowało.
Żydzi ukrywali się nie bezpośrednio w gospodarstwach, tylko w okolicy: w lasku, w kopcu ziemniaków, w piwniczce na polu. Rolnik dostarczał im żywność, ostrzegał. Na terenie Podlasia, mamy do czynienia z mniej więcej 5-6 przypadkami, kiedy ludzie ci zostali zabici za pomoc bezpośrednią. Tu przykładem jest małżeństwo Andrzejczyków z Waniewa, ale nie tylko. Natomiast też kilkanaście osób trafiło za pomoc Żydom do obozów koncentracyjnych - podkreślał Paweł Kornacki.
Za ratowanie Żydów, do województwa podlaskiego trafiło łącznie 16 medali „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Jeden z nich trafił do Augustowa i dwa do Suwałk.