Największy polski spływ kajakowy został odwołany z powodu intensywnych opadów

Pogoda pokrzyżowała plany organizatorom. Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych, czyli burz z ulewnymi deszczami organizatorzy odwołali sobotni (5.08) spływ rzeką Bug o nazwie „500 kajaków”.

Z plaży w Drohiczynie do Grannego miało wystartować ponad 500 załóg. Mimo odkładania prawie o godzinę startu pogoda się nie polepszyła i ze względu na bezpieczeństwo uczestników – odwołano wydarzenie.

Uczestnicy przyjęli to ze zrozumieniem. Jak mówili w rozmowie z reporterem Polskiego Radia Białystok, nie żałują, że nie udało się wystartować, bo ważne są przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa. Część podkreślała, że i tak dobrze się bawiła, bo spotkała wiele osób, które podobnie jak oni lubią spływy kajakowe.

Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Drohiczynie Rafał Siwek mówił uczestnikom, że decyzja o odwołaniu spływu była bardzo trudna, ale jedyna, którą mógł podjąć, biorą pod uwagę warunki pogodowe.

Tak to jest, że z pogodą człowiek nie wie, jak wygrać i nie wie, co nas czeka. Obserwowaliśmy różne mapy pogodowe, które pokazywały, że może padać trochę później. Mieliśmy jednak pierwszy bardzo duży opad deszczu, potem drugi i musieliśmy podjąć bardzo trudną decyzję. Wiem, że część osób może być złych, bo przyjechało z daleka, ale z pogodą nie wygramy i czasami trzeba podjąć trudną decyzję – powiedział Rafał Siwek.

Rafał Siwek dodał, że od dziesięciu lat organizatorzy wydarzenia dbają o bezpieczeństwo uczestników, chcą, żeby każdy bezpiecznie dopłynął, dlatego musieli odwołać sobotni spływ.

Spływ „500 kajaków” to wydarzenie dwudniowe. Dlatego, jeśli pogoda nie przeszkodzi – to cześć załóg wystartuje w niedzielę (6.08) z Grannego do miejscowości Nur.

Spływ "500 kajaków" to największa tego typu impreza w kraju. Pierwszą edycję zorganizowano w 2013 roku dla uczczenia 500-lecia powstania województwa podlaskiego.

| red: dl