Radio Białystok | Wiadomości | Do Białowieży i Supraśla powróciło całonocne oświetlenie
Bezpieczeństwo mieszkańców i turystów jest ważniejsze, niż nawet całkiem spore oszczędności energii - tak zdecydowały samorządy turystycznych gmin Białowieża i Supraśl i przywróciły całonocne oświetlenie w swoich miejscowościach.
Stosunkowo najwcześniej kładła się spać Białowieża, gdzie uliczne oświetlenie gasło już o 22:30. To jednak prowadziło do tego, że nocujący w Białowieży turyści nie mieli nawet jak bezpiecznie przejść się na spacer.
Wsłuchując się w głosy mieszkańców i turystów, zdecydowaliśmy, że od czwartku (20.07) latarnie w Białowieży będą świeciły przez całą noc - mówi zastępca wójta Dariusz Dutkowski.
Wyjaśnia, że ze wstępnych wyliczeń miesięczny koszt przywrócenia oświetlenia wyniesie około 10 tys. złotych. To niedużo jeśli chodzi o bezpieczeństwo, ale całkiem sporo jeśli chodzi o skromny budżet gminy - dodaje zastępca wójta. Podkreśla jednak, że do urzędników docierały głosy, że ciemne ulice „odstraszają” turystów, którzy oczekiwaliby bezpiecznych nocnych spacerów.
Nie bez znaczenia jest tez fakt „napiętej” sytuacji na polsko-białoruskiej granicy związany z próbami nielegalnego przekraczanie granicy, a także przypadki spotkań z dzikimi zwierzętami.
Całonocne oświetlenie przywraca także gmina Supraśl. Do tej pory latarnie w mieście i wszystkich miejscowościach gasły o północy, jednak zdaniem mieszkańców nie było to dobre rozwiązanie.
18 lipca burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski w mediach społecznościowych poinformował, że „w związku z ostatnim przypadkiem kradzieży przy jednym z domów w Gminie Supraśl i jednocześnie z wieloma głosami dotyczącymi wydłużenia czasu oświetlenia ulic podjąłem, natychmiastową decyzję w tej sprawie. Oświetlenie uliczne będzie włączone do rana.” - napisał burmistrz.
Pytanie przez nas mieszkańcy Białowieży i Zaścianek w Gminie Supraśl przyznają, że są to dobre decyzje, bo ciemne ulice wzmagają poczucie zagrożenia. W przypadku Białowieży chodzi miedzy innymi o dzikie zwierzęta, które dość często pojawiają się na ulicach i licznych turystów, którzy także po 22 chcieliby bezpiecznie przemieszczać się po oświetlonym miasteczku.
Wyłączanie nocnego oświetlenia to dość powszechna praktyka w wielu gminach, którą wymusiło szukanie oszczędności w zużyciu energii. W niektórych samorządach latarnie gasną tuż przed północą, w innych - jak do tej pory w Białowieży - już o 22:30.