Radio Białystok | Wiadomości | Wjechał na tory podczas opuszczania szlabanów - dostał 3 tys. zł mandatu i 15 punktów karnych
34-letni mieszkaniec powiatu piskiego zlekceważył opuszczające się szlabany i wjechał na przejazd kolejowy.
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek (4.07) wcześnie rano, na jednej z miejskich ulic - mówi Grzegorz Gardocki z grajewskiej policji.
Dzisiaj, tuż po godzinie 5:00 rano, na ulicy Cmentarnej w Grajewie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Kierowca jadący osobowym Renault, wjechał na przejazd kolejowy, lekceważąc sygnał świetlny i opuszczające się zapory. 34-letni mieszkaniec powiatu piskiego wyłamał jedną z rogatek oraz uszkodził przednią szybę i maską swego auta - tłumaczy Grzegorz Gardocki.
Wjazd na zamykający się przejazd był bardzo kosztowny dla kierowcy, nie tylko ze względu na uszkodzenia w samochodzie.
Kierowca był trzeźwy i tłumaczył policjantom, że nie zauważył nadawanego sygnału świetlnego. Mężczyzna za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem w wysokości 3000 zł, a jego konto wzbogaciło się o 15 punktów karnych - dodaje Grzegorz Gardocki.
Policjanci przypominają o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do przejazdów kolejowych. Nie należy na nie wjeżdżać już od momentu, kiedy zaczynają się świecić czerwone, pulsujące światła.
Pojazd egzaminacyjny utknął między opuszczającymi się rogatkami, a torami. Po chwili nadjechał pociąg. Do takiego groźnego zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym w Bielsku Podlaskim. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dwa tysiące złotych mandatu dostał mieszkaniec Hajnówki, który wjechał rowerem na przejazd kolejowy, lekceważąc znak świetlny i opuszczające się szlabany.
3 tysiące złotych mandatu zapłaciła kierująca fiatem, która utknęła między rogatkami na przejeździe kolejowym w Lewkach na dk 66.
Staranowanie szlabanów jest lepsze niż bierne czekanie na uderzenie pociągu. Kolejarze w ramach kampanii społecznej "Bezpieczny przejazd - szlaban na ryzyko" przypominają, jak zachować się na przejazdach kolejowo-drogowych.
