Radio Białystok | Wiadomości | Wkrótce mogą być kłopoty z dostaniem się na SOR w Białymstoku
Od października mogą być kłopoty z dostaniem się na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Białymstoku. Umowę NFZ-towi wypowiedział bowiem Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Kończy się ona 30 września.
Powodem wypowiedzenia umowy - jak powiedział dyrektor USK profesor Jan Kochanowicz, są kłopoty ze sporządzeniem grafika na pełnienie ostrych dyżurów. Do tej pory w stolicy Podlasia pełnił je głównie szpital kliniczny na zmianę ze szpitalem wojewódzkim w Białymstoku. Od kilku miesięcy jednak USK chce, by wsparły go też inne placówki, zwłaszcza jeśli chodzi o pacjentów potrzebujących opieki internistycznej. Udało się dojść do porozumienia, poza szpitalem wojewódzkim, także z białostockim szpitalem miejskim. Odmówił - jak mówi profesor Kochanowicz - szpital MSWiA, dlatego USK wypowiedział umowę na funkcjonowanie całego SOR-u.
Dyrektor dodaje, że rozmowy w sprawie funkcjonowania SOR-ów trwają od wielu tygodni. Ma nadzieję, że do końca miesiąca uda się jeszcze dojść do porozumienia i SOR jego szpitala będzie miał kontrakt z NFZ-em.
To może być koniec kryzysu w białostockim pogotowiu. Wielu ratowników zapowiada powrót do pracy.
Tu dostaną wsparcie kobiety karmiące piersią do sześciu tygodni po porodzie. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku działa już punkt laktacyjny. Uruchomiono go w ramach programu Koordynowanej Opieki Ciężarnych.