Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy ul. Niemeńskiej w Białymstoku skarżą się na "dziki" wjazd do wsi Nowodworce
autor: Michał Buraczewski
To nielegalny dojazd do osiedla. Tak o jednej działce gminy Wasilków mówią mieszkańcy ulicy Niemeńskiej w Białymstoku. Po gruncie, który jest własnością samorządu, wielu kierowców skraca sobie drogę do wsi Nowodworce.
Policja prosiła już burmistrza Wasilkowa Adriana Łuckiewicza o ograniczenie ruchu lub zablokowanie przejazdu. Burmistrz jednak - jak mówią mieszkańcy - pozostaje głuchy na jakiekolwiek apele. Oni zaś od lat wdychają unoszący się w powietrzu pył.
- Te dokuczliwe sąsiedztwo po prostu niszczy nam zdrowie. Trzeci rok żyjemy w takim zapyleniu - mówi Dorota Popko z ulicy Niemeńskiej w Białymstoku.
Kierowcy na działkę wjeżdżają naprzeciwko przystanku autobusowego.
- Mamy interpretację ze strony policji - zadaliśmy im pytanie, czy fizycznie jest możliwe ulokowanie przystanku na skrzyżowaniu. Skrzyżowanie widać, fakt, że jest nielegalne. Policja nam odpisała, że nie ma możliwości, aby przystanek był na skrzyżowaniu. Ale formalnie, ta część drogi - nie jest drogą. Więc skoro nie jest drogą, to nie możemy mówić o skrzyżowaniu. (...) To jest tak zwany "dziki" wjazd - mówi jeden z mieszkańców.
Burmistrz Adrian Łuckiewicz jest na urlopie, dlatego Urząd Miejski w Wasilkowie odesłał nas do gminnego Wydziału Budownictwa, Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami. Jak się dowiedzieliśmy, plan organizacji ruchu na razie nie przewiduje zablokowania przejazdu po działce.