Radio Białystok | Wiadomości | Ponad połowa położnych z USK w Białymstoku wciąż przebywa na zwolnieniach

Ponad połowa położnych z USK w Białymstoku wciąż przebywa na zwolnieniach

autor: Renata Reda

21.02.2019, 16:47, akt. 17:04

Ponad połowa położnych z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku wciąż jest na zwolnieniach. Czwarty już dzień pacjentki do porodu są kierowane do szpitala wojewódzkiego.

Fot. Joanna Szubzda
Fot. Joanna Szubzda

Liczba chorych położnych zwiększyła się

Rzecznik USK Katarzyna Malinowska-Olczyk informuje, że liczba chorych położnych zwiększyła się do 70 na 125 zatrudnionych. Dodaje, że do niedzieli (24.02) jest zapewniony personel, ale na minimalnym poziomie. Większość zwolnień kończy się za kilka dni, liczy, że w poniedziałek w nocy pacjentki znów będą mogły rodzić w szpitalu klinicznym.

Położne z USK, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że nie prowadzą żadnej akcji protestacyjnej. Są chore m.in. z przemęczenia. Do szpitala przyjmowanych jest więcej pacjentek niż w ubiegłych latach. Personel nie ma czasu, by we właściwy sposób zająć się wszystkimi pacjentkami. Wiele kobiet po porodach nie może przebywać razem ze swoimi dziećmi.

Opinię położnych potwierdza jeden z naszych słuchaczy Paweł Karpiuk z Białegostoku. Na początku stycznia do USK przywiózł on swoją rodzącą żonę.

- Przyjechaliśmy na izbę przyjęć około 12:00. Do 14:00 żona musiała  przebywać na izbie przyjęć. Na bloku porodowym nie było miejsc. Musieliśmy czekać ponad półtorej godziny na wysprzątanie sali. Ponieważ  jeszcze wcześniej trwał poród. Było za mało pań, to była jedna wielka  bieganina, jeden wielki stres. Było jedno wielkie oburzenie. Gdyby córka  urodziła się 10 minut później, żona musiałaby leżeć na oddziale  patologii, a córeczka leżała by na oddziale położniczym. 10 minut  uratowało nas od tego, że żona mogła w spokoju karmić piersią - mówi  Paweł Karpiuk.

O zbyt dużej liczbie przyjmowanych porodów, jak na  możliwości szpitala, mówi białostoczanka, która rodziła w USK w ubiegłym tygodniu.

- Tam poród to jest jeden za drugim. Tam zawsze coś się  dzieje. Położnych jest tam chyba 6 czy 7. Dzieci jest bardzo dużo. Położne mają dużo pracy - mówi. 

Rodzące kobiety od poniedziałku odsyłane są do  szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. Jego dyrektor Cezary Nowosielski  mówi, że na oddziałach położniczym i ginekologicznym jest jeszcze 9  wolnych miejsc. Dodatkowo przygotowano łóżka, które można będzie rozstawić na korytarzu. Zaznacza, że mogą pojawić się problemy, gdy  trzeba będzie przyjąć większą liczbę wcześniaków. W szpitalu jest  miejsce jedynie dla dwojga, trojga takich dzieci.

| red: mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Ponad połowa położnych z USK jest na zwolnieniach lekarskich – przyjęcia rodzących kobiet wstrzymane

20.02.2019, 15:39

Ponad połowa położnych z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku przebywa na zwolnieniach lekarskich, wstrzymane są przyjęcia, pacjentki do porodu są kierowane do szpitala wojewódzkiego w Białymstoku - poinformowano w środę (20.02) na konferencji prasowej w szpitalu.


Mało położnych w USK w Białymstoku - przyjęcia rodzących kobiet wstrzymane

19.02.2019, 17:42

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku wstrzymano przyjęcia rodzących kobiet. Powodem jest zbyt mała liczba położnych. Wiele z nich jest na zwolnieniach lekarskich.


W USK w Białymstoku wstrzymano przyjęcia rodzących kobiet

18.02.2019, 18:37

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku wstrzymano przyjęcia rodzących kobiet. Powodem jest zbyt mała liczba położnych. 1/4 z nich jest na zwolnieniach lekarskich.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok