Radio Białystok | Wiadomości | W Białymstoku zakończył się proces chirurga oskarżonego o błąd w sztuce medycznej

W Białymstoku zakończył się proces chirurga oskarżonego o błąd w sztuce medycznej

4.12.2018, 15:26, akt. 15:43

Kary roku więzienia w zawieszeniu i 15 tys. zł grzywny chce prokuratura w procesie białostockiego lekarza – specjalisty z zakresu chirurgii klatki piersiowej, oskarżonego o narażenie życia 67-letniej pacjentki, u której wystąpiło pooperacyjne krwawienie z tętnicy. Wyrok za tydzień.

Fotolia.com
Fotolia.com


0:00
0:00
Proces chirurga oskarżonego o błąd w sztuce medycznej - relacja Edyty Wołosik | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Śledczy zarzucają lekarzowi błąd w sztuce medycznej

Śledczy zarzucają mu błąd w sztuce medycznej, do którego miało dojść w czerwcu 2016 r. Oskarżają chirurga z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku o to, że jako osoba, na której ciążył obowiązek opieki nad pacjentką przez wdrożenie właściwego postępowania medycznego, nie rozpoznał objawów krwawienia tętniczego do jamy opłucnowej (po operacji przeprowadzonej przez innego lekarza) i nie podjął na czas decyzji o powtórnym zabiegu operacyjnym.

W opinii prokuratury oskarżony – na podstawie dostępnego obrazu klinicznego pacjentki i posiadanej wiedzy medycznej – powinien i mógł wcześniej rozpoznać objawy powikłań operacyjnych. Dlatego śledczy zarzucają lekarzowi narażenie pacjentki na bezpośrednie  niebezpieczeństwo utraty życia.

Mimo reoperacji kobieta, która trafiła do szpitala z podejrzeniem nowotworu płuc, zmarła wskutek wstrząsu krwotocznego. Prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarzy powiadomił mąż pacjentki. Ma on w tej sprawie status oskarżyciela posiłkowego.

Strony wygłosiły mowy końcowe

We wtorek (04.12) przed Sądem Rejonowym w Białymstoku strony wygłosiły mowy końcowe.

Prokurator Tadeusz Marek z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku  podkreślał w swoim wystąpieniu, że sprawa dotyczy zdarzeń, które w XXI  w., w wysokospecjalistycznej placówce klinicznej nie powinny się wydarzyć. - Umiera bowiem pacjentka z tak częstego, żeby nie powiedzieć banalnego, jeśli chodzi o chirurgię, powikłania, jakim jest krwawienie pooperacyjne – mówił. Dodał, że stało się to wskutek "zaniechania  podjęcia właściwego leczenia".

Powołując się m.in. na opinie biegłych i zeznania świadków, mówił, że objawy rozwijającego się wstrząsu krwotocznego były "dość czytelne i  widoczne", a sytuacja wymagała szybkiej, powtórnej operacji ratującej życie, a nie leczenia zachowawczego (lekami). Mówił też, że pooperacyjne powikłania nie miały związku z wcześniejszymi chorobami, które kobieta przechodziła.

Prokuratura wnioskuje o rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata

Dlatego prokuratura chce uznania winy i skazania lekarza. Wnioskuje o rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 15 tys. zł grzywny. Chce też,  by oskarżony przeprosił męża zmarłej.

Obrona wnioskuje o uniewinnienie, ewentualnie o warunkowe umorzenie  postępowania ze względu na niekaralność. "Biologia i leczenie to nie  matematyka, to nie dwa dodać dwa" – mówiła adw. Marta Charkiewicz,  podkreślając, że ocena postępowania lekarza powinna być oparta o to,  jaką wiedzą dysponował. A – w jej ocenie – w dokumentacji medycznej  pacjentki był "chaos", a niektóre wpisy były dokonywane "w innych dniach  niż udzielane były świadczenia zdrowotne".

Obrona stoi na stanowisku, że z zebranych dowodów nie można wysnuć wniosku, że oskarżony lekarz wiedział o tym, że doszło do krwawienia  tętniczego. Adwokat powoływała się na zapis z opinii biegłych, że  "ustalenie charakteru krwawienia możliwe było dopiero po otwarciu klatki piersiowej", mówiła też, że reoperacja została przeprowadzona prawidłowo, a zgon był związany z powikłaniami pierwszej operacji, których nie udało się naprawić. - Powikłaniu, które nastąpiło dalej, oskarżony nie mógł zapobiec – powiedziała mec. Charkiewicz.

Mówiła też, że wcześniejsza reoperacja nie gwarantowała przeżycia pacjentki i podkreślała – znowu przywołując opinię biegłych – że oskarżony nie odpowiada za śmierć kobiety. Powiedziała też, że lekarz stał przed bardzo trudną decyzją: co jest w tym przypadku lepsze dla zdrowia człowieka i daje większe szanse na przeżycie.

Oskarżony chirurg przepraszał męża zmarłej, wyraził żal z powodu tego, co się stało. - Nie wszystko odbyło się tak, jak byśmy tego chcieli  (...), począwszy od trudnej kwalifikacji chorej do operacji. Chorej obarczonej licznymi obciążeniami – mówił. Odnosząc się do opinii biegłych, opowiadał o wątpliwościach dotyczących przyjętego sposobu leczenia, opiece nad pacjentką, zlecanych dla niej badaniach i o  konsultacjach z innymi specjalistami.

Jego zdaniem, cokolwiek by zrobił w tej sytuacji, byłoby "tak samo  dużo pytań bez odpowiedzi". - Gdybym chorą zreoperował we właściwym czasie, a chora by umarła na stole (operacyjnym), też bym tu stał, bo byłby zarzut, dlaczego nie leczyłem zachowawczo – powiedział oskarżony w swoim ostatnim słowie.

Wyrok ma być ogłoszony 11 grudnia.

źródło: PAP | red: mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Koniec procesu białostockiego ginekologa oskarżonego o błąd w sztuce - wyrok w grudniu

22.11.2018, 14:32

Kary 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu, grzywny oraz 2-letniego zakazu wykonywania zawodu chce prokuratura dla ginekologa z białostockiego szpitala, oskarżonego o błąd w sztuce, co zakończyło się śmiercią dziecka. Obrona wnioskuje o uniewinnienie. Wyrok - na początku grudnia.


Rodzice, którzy stracili dziecko, chcą kary dla białostockiego ginekologa

22.11.2018, 07:56

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w czwartek proces odwoławczy ginekologa, oskarżonego m.in. o nieumyślne doprowadzenie do śmierci dziecka. Lekarz badał kobietę w bardzo zaawansowanej ciąży i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Sąd I instancji go uniewinnił.


Rodzina i prokuratura oskarżają lekarza o nieudzielenie pomocy

12.10.2018, 12:28

W Sejnach rozpoczął się proces Andrzeja B., który najpierw odmówił zabrania Józefa Kostrzewskiego do szpitala, a następnego dnia nie zlecił przeprowadzania odpowiednich badań.


Lekarz oskarżony o nieumyślne narażenie pacjenta na utratę życia stanął przed sądem

11.10.2018, 10:50

Dwa razy miał nie udzielić pomocy jednemu z pacjentów. Oskarżony o to sejneński lekarz - Andrzej B. - stanął w czwartek (11.10) przed sądem. Zdaniem śledczych naraził w ten sposób chorego na utratę życia. Po kilku miesiącach hospitalizacji 64-letni pacjent zmarł.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok