Radio Białystok | Wiadomości | Około 60 rolników chce wydzierżawić swoje łąki na potrzeby żubrów
Około 60 rolników zainteresowanych jest oddaniem w dzierżawę łąk na obrzeżach Puszczy Białowieskiej, by mogły z nich korzystać żubry. Rolnicy dostaną pieniądze m.in. za to, że na łąkach pozostawią siano, z myślą o zimowym menu tych zwierząt.
W Puszczy Białowieskiej jest największa w Polsce populacja żubrów. Według najnowszych danych, na koniec 2017 roku żyło tam na wolności ponad 650 tych zwierząt.
W poszukiwaniu pożywienia, gdy brakuje go w lesie, część żubrów wychodzi również na pola i łąki, gdzie powodują szkody w uprawach poza terenem puszczy. Aby te szkody minimalizować, Białowieski Park Narodowy (BPN) przez kilka lat kontraktował u rolników ponad 100 ha łąk, płacąc średnio ok. 2,4 tys. zł za rok dzierżawy jednego hektara. Rolnicy dostawali pieniądze za przygotowanie łąk i zostawianie siana dla żubrów.
W 2016 roku nie udało się jednak znaleźć pieniędzy na ten cel. Były plany pozyskania środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale fundusz unieważnił konkurs, w ramach którego BPN starał się o wsparcie. Wcześniej pieniądze na ten cel pochodziły z różnych źródeł.
W 2017 roku projekt finansowania takich dzierżaw, służący zwiększeniu możliwości żywieniowych i minimalizacji szkód przez żubry, udało się wznowić. Pieniądze pochodziły z "Kompleksowego projektu ochrony żubra przez Lasy Państwowe", finansowanego z Funduszu Leśnego. Zgłosiło się kilkudziesięciu rolników, od których udało się wydzierżawić ok. 110 ha łąk.
Swoje oferty złożyło 58 osób
W tym roku ma być podobnie. Jak powiedział Jerzy Dackiewicz ze Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, które współuczestniczy w projekcie, swoje oferty złożyło 58 osób, na łączną powierzchnię ok. 180 ha łąk. Dzierżawy mają objąć - podobnie jak przed rokiem - 100-110 ha, przede wszystkim na północnych i południowych obrzeżach puszczy.
Jerzy Dackiewicz przyznał, że żubry interesują się też pozaleśnymi terenami na zachód od skraju lasu. Tam jednak kontraktacja łąk nie jest przewidywana, bo są tam również tereny uprawne. Przyzwyczajenie zwierząt, że mają tam dostęp do pożywienia, mogłoby w konsekwencji doprowadzić do zwiększenia skali szkód powodowanych przez żubry.
W przyszłym tygodniu komisja weryfikująca będzie oglądała łąki, które rolnicy chcą wydzierżawić, umowy powinny być podpisane najpóźniej w drugiej połowie maja.
Łąki (o powierzchni minimalnej pół hektara) muszą być położone co najmniej pół kilometra od pól uprawnych i miejsc, gdzie mieszkają ludzie. Za dzierżawę 1 ha takiego terenu (łącznie z przygotowaniem łąki, zbiórką siana i jego złożeniem na miejscu) można będzie dostać ok. 2,6 tys. zł.