Radio Białystok | Wiadomości | Z Białegostoku wyruszyła prawosławna pielgrzymka na Górę Grabarkę
Sześć dni marszu i ponad 120 km do pokonania. Z Białegostoku wyruszyła w sobotę (13.08) piesza pielgrzymka na św. Górę Grabarkę. Bierze w niej udział blisko 250 osób.
To największa w kraju pielgrzymka na uroczystości Przemienienia Pańskiego, które odbędą się na Grabarce 18-19 sierpnia.
Pątnicy, wśród których są też osoby z Litwy, Białorusi i Rosji, wyruszyli z Białegostoku po porannym nabożeństwie w cerkwi pw. Proroka Eliasza. W tym roku mają do przejścia ok. 140 km trasą - wiodącą przeważnie bocznymi drogami - m.in. przez Michałowo, Narewkę, Hajnówkę, Kleszczele i Milejczyce. Na Świętą Górę dotrą w czwartek po południu, w przededniu głównych obchodów Przemienienia Pańskiego, które jest najważniejszym w roku świętem na Grabarce.
Organizatorem pielgrzymki jest Bractwo Młodzieży Prawosławnej Diecezji Białostocko-Gdańskiej
Jej uczestników obowiązuje stosowne zachowanie i strój (zakryte ramiona i kolana); dziewczęta powinny nosić długie spódnice i chustki na głowie. Wiele osób niesie różnej wielkości krzyże, które we własnych intencjach zamierzają postawić na Świętej Górze. Zgodnie z tradycją powinni je zrobić bez użycia gwoździ. Na krzyżach wypisują imiona najbliższych, za zdrowie których się modlą. Krzyże ustawią wokół cerkwi Przemienienia Pańskiego. Po drodze do grupy dołączać będą kolejne osoby.
Kiedy powstała idea pielgrzymowania z Białegostoku na Grabarkę, była to jedyna w kraju taka pielgrzymka
Obecnie jest ich więcej, a zdążają tam też pielgrzymi m.in. z Warszawy, Sokółki (Podlaskie) czy Jabłecznej (Lubelskie); z Gdańska wyruszyła pielgrzymka rowerowa. Opiekun duchowy Bractwa ks. Marek Wawreniuk podkreśla, że pielgrzymowanie jest niejako "wrośnięte w nasze życie". "Nasze życie to pielgrzymka. Rodzimy się, rośniemy, umacniamy się duchowo, poznajemy świat, niejako przez to życie pielgrzymujemy i jesteśmy w drodze ku wieczności" - powiedział.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 roku
Święta Góra Grabarka k. Siemiatycz, z małą cerkwią i założonym w 1947 roku żeńskim klasztorem, uważana jest za najważniejsze cerkiewne sanktuarium w Polsce. Dla prawosławnych w kraju ma takie znaczenie, jak Częstochowa dla katolików.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 roku. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą i napiją się wody ze źródła, zostaną uratowani od panującej epidemii cholery. Kiedy cudowne uzdrowienia miały miejsce, zbudowano tam kaplicę, a potem cerkiew.
Od tamtej pory datuje się też zwyczaj ustawiania na wzgórzu drewnianych krzyży. Wśród drzew porastających wzgórze stoją ich obecnie tysiące, niektóre źródła mówią o 10 tys. takich krzyży. Taki krzyż ustawia każda grupa pielgrzymia, wiele osób zostawia też własne.
Najliczniejsze pielgrzymki zaczęły przybywać na Grabarkę po II wojnie światowej, gdy główne sanktuaria prawosławne (Poczajew, Żyrowice) znalazły się w granicach Związku Radzieckiego.
Rokrocznie 2-dniowe uroczystości Przemienienia Pańskiego gromadzą na Grabarce tysiące wiernych
W tym roku weźmie w nich udział m.in. patriarcha antiocheński Jan X, który we wtorek rozpocznie oficjalną wizytę w Polsce.
Przedstawiciele Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS - uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne - w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Cerkwi w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób.
Za centrum prawosławia w naszym kraju uważane jest województwo podlaskie. (ap, PAP/zmj, wsz)
Zobacz też:
Andrzej Duda na Grabarce: "To święto jest wspólne dla nas wszystkich" [zdjęcia]