Radio Białystok | Relacja | Gołoledź w Podlaskiem
Na drogach i chodnikach w Podlaskiem jest niebezpiecznie ślisko. W wielu miejscach gołoledź całkowicie uniemożliwia jazdę.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski informuje, że odwołane wcześniej autobusy komunikacji miejskiej zaczynają stopniowo wyjeżdżać na trasy.
Na przystankach komunikacji miejskiej w Białymstoku czeka wielu mieszkańców, chociaż autobusy nie jeżdżą z powodu gołoledzi. W stolicy Podlasia kierowcy mają polecenie by nie wyjeżdżać do czasu poprawy warunków.
Niektórzy mieszkańcy Białegostoku czekają nawet kilkadziesiąt minut na przyjazd autobusów.
Większość autobusów spółki PKS NOVA nie wyjechała rano na trasy. Taką informację przekazał w Polskim Radiu Białystok prezes tej firmy Marcin Doliasz. Najtrudniejsza sytuacja była i jest na północy województwa.
W związku z warunkami na drodze do uczniów nie dotarły autobusy szkolne - dodaje Marcin Doliasz.
Kierowcy autobusów PKS NOVA po 10:00 mają podjąć próbę wyjazdu na trasy. W związku z trudną sytuacją trudno dziś przewidzieć rozkład jazdy.
Problemy z podjazdem pod wzniesienia, sparaliżowany ruch. Tak wygląda dziś rano sytuacja na wielu odcinkach dróg w Podlaskiem przez gołoledź. Podinspektor Tomasz Krupa apeluje do kierowców o niezwykle ostrożną jazdę.
Policjanci przypominają też o tym, by odpowiednio przygotować auto przed wyjazdem z parkingu - m.in. zeskrobać z szyb i świateł warstwę lodu.
Z powodu złych warunków atmosferycznych białostocki WORD odwołuje do południa wszystkie egzaminy na prawo jazdy.
GDDKiA: Koniec utrudnienia na dk 19, na odcinku Bielsk Podlaski – Siemiatycze w pobliżu miejscowości Dobromil. Zakończono akcję wyciągania pojazdu ciężarowego z rowu.
Z powodu fatalnych warunków drogowych i panującej gołoledzi wstrzymano wszystkie kursy autobusowe m.in. z Suwałk.
- Wstrzymane zostały wszystkie kursy z Gołdapi, Olecka, Augustowa, Suwałk, Sejn, Przerośli. Drogi są nieprzejezdne. Na szosach panuje ślizgawica. Jeden autobus wyjechał do Gołdapi, ale dotarł do Filipowa i stanął. Jak posypią drogi, to dopiero wtedy ruszymy w trasy - mówi dyrektor tutejszego oddziału PKS NOVA Jarosław Żaborowski.
Problemy mają też autobusy szkolne.
Z kolei kierowcy suwalskiej komunikacji miejskiej wyjechali w trasy, jednak na wszystkich liniach odnotowywane są duże, nawet kilkunastominutowe opóźnienia. Autobusy nie wyjeżdżają natomiast poza granice miasta.
W Augustowie przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej NECKO poinformowało, że wyjazd autobusów na drogi został wstrzymany co najmniej do godziny 10.
GDDKiA: Koniec utrudnienia na dk 19, odcinek Bielsk Podlaski - Siemiatycze, w pobliżu m. Wiercień Duży. Droga była zablokowana przez niemogące ruszyć z powodu śliskości sam. ciężarowe.
Po porannym ataku marznącego deszczu bardzo wiele białostockich szkół zdecydowało się odwołać zajęcia dydaktyczne. Z powodu gołoledzi do placówek nie dojechali uczniowie i nauczyciele. Tak było między innymi w Szkole Podstawowej nr 9, gdzie spośród 800 uczniów, na lekcje dotarła zaledwie setka.
Urząd Miejski w Białymstoku nie dysponuje jeszcze danymi, jak dużo miejskich szkół zdecydowało się na odwołanie zajęć dydaktycznych, zapewniając jedynie opiekę świetlicową młodszym dzieciom.
Z powodu gołoledzi władze Białegostoku przełożyły planowaną na dziś akcję Choinka. Plastikowe drzewko na naturalne będzie można zamienić na Rynku Kościuszki jutro w południe.
GDDKiA: Odblokowano 1 pas ruchu na S8, na odcinku Zambrów – Białystok, m. Gosie Małe. Doszło tam do zderzenia 2 pojazdów ciężarowych, 2 osoby ranne.
Wyznaczono objazdy: dla pojazdów ciężarowych przez Zambrów, Łomżę (DK 63), Jeżewo Stare (DK 64), dla samochodów osobowych drogami lokalnymi.
#GDDKiA: Koniec utrudnienia na dk 65, odcinek Mońki - Knyszyn, miejscowość Dziękonie. Droga była zablokowana przez niemogące ruszyć z powodu śliskości sam. ciężarowe.
GDDKiA: Utrudnienie na dk 65, odcinek Mońki - Grajewo. Wypadek w miejscowości Osowiec Twierdza. Zderzenie sam. ciężarowego z osobowym. Jedna osoba ranna.
Wciąż wiele autobusów spółki PKS NOVA nie wyjechało na trasy. Przez gołoledź i związane z nią utrudnieniach niemożliwe jest uruchomienie większości połączeń - szczególnie na południu województwa, a także na niemal wszystkich drogach lokalnych w regionie - mówi prezes firmy Marcin Doliasz.
Marcin Doliasz podkreśla, że pasażerowie muszą liczyć się ze zmianą godzin kursowania autobusów PKS Nova i dużymi opóźnieniami. W związku z gołoledzią na drogi nie wyjechało dziś też wiele autobusów szkolnych.
Po porannym ataku marznącego deszczu ruch na ulicach Białegostoku nadal jest spowolniony, ale większość głównych ulic jest przejezdna. Od rana na białostockich drogach pracuje prawie 50 pługo-solarek, które starają się udrażniać zamienione w lodowisko ulice. Najtrudniejsza sytuacja wystąpiła podczas porannego szczytu komunikacyjnego - mówi rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej.
Problemy są również na kolei. Część pociągów Polregio w naszym regionie trzeba było odwołać, inne mają opóźnienia.
Wszystko przez oblodzoną sieć trakcyjną i tory. Z tego powodu trzeba było m.in. odwołać jeden z pociągów z Ełku do Białegostoku. Inny na tej trasie miał dwugodzinne opóźnienie.
Od kilkunastu minut do nawet ponad godziny opóźnione są też składy m.in. z Kuźnicy do Białegostoku i na trasie Szepietowo - Białystok.
Na czas nie dojeżdża też komunikacja zastępcza z Białegostoku do Szepietowa.
Spółka Polregio podaje, że na trasach z trakcją spalinową opóźnienia są minimalne, kilkuminutowe - chodzi o linię Czeremcha - Białystok i Siedlce - Białystok.
Stłuczenia, złamane nogi, skręcone kostki i zwichnięcia - z takimi kontuzjami zgłaszają się od rana na podlaskie SOR-y mieszkańcy regionu.
Choć drogi i chodniki są posypywane solą i piaskiem, wciąż gdzieniegdzie zalega na nich warstwa lodu i łatwo o wypadek. Zapytani przez nas białostoczanie podkreślają, że aby uniknąć upadku, trzeba chodzić po śniegu, bokiem, ale najlepiej pozostać dziś w domach.
- Rano wielu pacjentów się zgłosiło na SOR z powodu obrażeń ciała w wyniku upadków. Najczęściej są to stłuczenia kończyn dolnych i górnych, urazy głowy. Po upadku trzeba przede wszystkim próbować wstać. Jeśli damy radę stanąć, jeżeli nie ma deformacji kończyny, to jest taki czas, kiedy możemy przyjąć leki przeciwbólowe i starać się obserwować zmiany. To nie jest wskazane, aby natychmiast diagnozować się na SORze. Zwykle powinniśmy unieruchomić tę kończynę. Są przeciwbólowe żele, można zrobić okłady z Altacetu. Jeśli pojawiają się dodatkowe objawy, jeżeli towarzyszą temu drętwienia kończyn, towarzyszy temu masywny obrzęk, wtedy rzeczywiście należy zgłosić się na SOR - radzi kierownik SOR-u w USK w Białymstoku Marzena Wojewódzka-Żelezniakowicz
O zachowanie ostrożności apeluje do pieszych Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Synoptycy ostrzegają, że trudna sytuacja na drogach i chodnikach w Podlaskiem będzie przez cały dzień.
Paraliż komunikacyjny, trudności z poruszaniem się po chodnikach i z dojazdem do wybranych miejsc - z tym od rana mierzą się kierowcy i piesi na podlaskich drogach. Na szczęście sytuacja z godziny na godzinę będzie się poprawiać - mówi Mateusz Zamajtys z Białostockiego Biura Prognoz.
- Wciąż występują miejscami opady deszczu, ale temperatura wzrasta, w całym regionie jest powyżej zera. Gołoledź jeszcze miejscami się utrzymuje, ale ten lód będzie się topić - dodaje.
Temperatura będzie rosnąć do wieczora - w nocy także temperatury dodatnie. Jutrzejszy poranek nie powinien być już tak niebezpieczny jak dzisiejszy.
W środę będzie jeszcze cieplej - około 2 stopni powyżej zera - sytuacja na drogach i chodnikach powinna być już opanowana.
"Od północy do godziny 14:00 odnotowaliśmy 49 kolizji" - podaje podlaska policja.
- Sytuacja po całodziennej walce z gołoledzią jest już opanowana. Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Nawierzchnia jest czarna, mokra. W tej chwili pracują 22 pługo-solarki w rejonie Bielska Podlaskiego w kierunku na Siemiatycze i Połowce. Na pewno sprzęt będzie jeszcze wyjeżdżał, jeśli będą niesprzyjające warunki - mówił w Polskim Radiu Białystok rzecznik oddziału białostockiego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Rafał Malinowski.
Marznące opady deszczu, które powodują gołoledź, powoli zanikają. Mogą wystąpić jeszcze w powiatach przy granicy z Białorusią - informują synoptycy.
- Właśnie z powodu marznącego deszczu i gołoledzi w całym województwie są bardzo trudne warunki na drogach, ale sytuacja poprawia się. Opady deszczu wciąż występują na północy regionu. Temperatura powietrza w całym regionie jest już jednak powyżej zera, przeważnie w okolicach +1 stopnia - mówi Mateusz Zamajtys z Białostockiego Biura Prognoz.
Wieczorem i w nocy, a także jutro rano nie powinno być już takich problemów na drogach jak dziś.
Problemy z podjazdem pod wzniesienia, sparaliżowany ruch. Tak wyglądała przez część dnia sytuacja na wielu odcinkach dróg w Podlaskiem. Po odwilży - wieczorem i w nocy - sytuacja może się powtórzyć. Rzecznik podlaskiej policji podinspektor Tomasz Krupa apeluje do kierowców o ostrożną jazdę.
- Odpowiednio wcześniej sygnalizujmy to, co zamierzamy zrobić na drodze, tak, żeby ci kierowcy jadący obok nas wiedzieli jaki manewr będziemy wykonywać, żeby oni nie byli zaskoczeni tym, co chcemy zrobić. Zachowujmy dużo większe odległości między pojazdami niż na co dzień - radzi Tomasz Krupa.
