Radio Białystok | Relacja | Kryzys na granicy - 15.11
Kolejny dzień kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Kolejne cztery osoby podejrzane o pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy z Białorusią zatrzymali podlascy policjanci. To obywatele Ukrainy, Szwecji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Łącznie przewozili 33 cudzoziemców.
Tylko minionej doby podlascy policjanci zatrzymali 47 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę polsko-białoruską.
Wczoraj policjanci @PolskaPolicja podczas kontroli drogowych zatrzymali 4 osoby, w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Zatrzymani to obywatele: Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Szwecji i Niemiec. Kurierzy chcieli przewieźć 33 osoby. pic.twitter.com/ddGADEi9sO
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) November 15, 2021
O 8:10 naszym gościem będzie rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. O sytuację na polsko-białoruskim pograniczu będzie pytał Adam Janczewski.
Jeżeli dojdzie do eskalacji kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią, zasadne będzie uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego - poinformował wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Dodał, że byłoby to pierwsze uruchomienie tego artykułu w naszej części Europy, co, jak mówił, "pokazuje wagę tego problemu".
Artykuł 4. Traktatu Północnoatlantyckiego przewiduje, że państwo może zwołać konsultacje, jeśli uważa, że zagrożone są bezpieczeństwo, integralność terytorialna, czy niezależność polityczna jego lub innego członka sojuszu.
Działania reżimu Łukaszenki na granicy z Polską są cyniczną próbą wywołania podziałów i odwrócenia uwagi od ruchów rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą - ocenił sekretarz stanu USA Antony Blinken w rozmowie z szefem polskiego MSZ Zbigniewem Rauem.
Jak podał rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, obaj dyplomaci potępili instrumentalizację migrantów przez Mińsk. Wezwali Aleksandra Łukaszenkę do zajęcia się kwestiami, które spowodowały nałożenie sankcji przez Zachód, czyli łamaniem praw człowieka i podstawowych swobód Białorusinów. Sekretarz stanu USA kilkakrotnie w ostatnich dniach potępiał zarówno działania białoruskiego reżimu, jak i "nieregularne" ruchy wojsk rosyjskich niedaleko granicy z Ukrainą. (PAP)
Od poniedziałku (15.11) w okienku każdej placówki pocztowej będzie można nadać kartki z wyrazem wsparcia dla polskich żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej i policji, którzy strzegą granicy polsko-białoruskiej. W ten sposób Poczta Polska przyłącza się do akcji społecznościowej #MuremZaPolskimMundurem.
Rzecznik Poczty Polskiej Justyna Siwek powiedziała, że kartki z wyrazami wsparcia, wdzięczności i podziękowania za pełnioną służbę Poczta Polska przekaże przedstawicielom służb mundurowych nieodpłatnie.
W wybranych oddziałach zostaną ustawione specjalne pojemniki, do których będzie można kartki wrzucać. (IAR)
Kilka kół gospodyń wiejskich z okolic Sokółki przekazało żołnierzom oraz funkcjonariuszom policji i straży granicznej prowiant. W akcję zaangażowały się koła m.in. z takich miejscowości jak: Kantorówka, Smolanka i Nowa Rozedranka.
Słodkości przekazano strażakom-ochotnikom z Kuźnicy, oni rozdadzą jedzenie pozostałym służbom.
Więcej o akcji: Koła gospodyń wiejskich wspierają służby na granicy z Białorusią
"Noc minęła relatywnie spokojnie, nie zdarzyło się nic, z czym nie mielibyśmy wcześniej do czynienia" - powiedział w Radiu Białystok rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
"Szacujemy, że około 4 tys. osób rozlokowanych jest w obozowiskach przy naszej granicy" - powiedział w Radiu Białystok rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn w Polskim Radiu Białystok: "Rejon Czeremchy jest ostatnio mocno dotknięty próbami i prowokacjami, również okolice Białowieży - to te miejsca, które są poddawane presji".
Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn w Polskim Radiu Białystok: "Wiemy, że trwa dyskusja wśród instytucji rządowych, jak zorganizować warunki pracy (dziennikarzom) przy granicy. W najbliższych dniach ma zapaść decyzja w tej sprawie".
"Skuteczna budowa (zapory) to konieczność. Są zapowiedzi, że w tym roku pierwsze jej elementy będą zamontowane" - powiedział w Radiu Białystok rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Migrant z obozowiska na Białorusi przy polskiej granicy powiedział niezależnemu Radiu Swaboda, że funkcjonariusze białoruskich służb zbierają młodych mężczyzn i przygotowują ich do forsowania ogrodzenia i przekroczenia granicy.
Rozmówca rozgłośni twierdzi, że niektórych mężczyzn odprowadzono w głąb lasu, a "główne przejście" planowane jest w poniedziałek o godzinie 11:00 (o godzinie 9:00 w Polsce).
Адзін зь мігрантаў, імя якога ёсьць у рэдакцыі, расказаў Свабодзе ўначы, што сілавікі адбіраюць маладых людзей і штурхаюць іх на прарыў польскай мяжы.https://t.co/817KD83Hgg
— Радыё Свабода (@svaboda) November 15, 2021
Ostatniej doby odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała w poniedziałek Straż Graniczna. Wobec 39 cudzoziemców wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP.
W niedzielę 14.11 na granicy???????????????? odnotowano 118 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Wobec 39 cudzoziemców wydane zostały postanowienia o opuszczeniu Polski.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 15, 2021
W listopadzie granicę ????????????????próbowano przekroczyć 5,1 tys. razy.#StrażGraniczna pic.twitter.com/yrPKWAWXpd
"Budowa zapory rozpocznie się jeszcze w tym roku. Dziś po raz pierwszy spotyka się zespół koordynujący budowę zabezpieczenia granicy. Będziemy przedstawiać opinii publicznej na bieżąco wszystkie możliwe dokumenty i umowy. Budowa zakończy się do końca pierwszej połowy 2022 roku" - powiedział wicemister MSWiA Maciej Wąsik w "Jedynce" Polskiego Radia.
"Dzisiaj rano policjanci w Usnarzu Górnym zatrzymali dwóch dziennikarzy prokremlowskiej telewizji Russia Today France, którzy przebywali w strefie objętej stanem wyjątkowym bez wymaganych zezwoleń. Jak poinformowali policjantów - chcieli zrobić reportaż w strefie objętej stanem wyjątkowym. W tej chwili trwają czynności z zatrzymanymi" - poinformował rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
Grozi im grzywna lub areszt. Losem dwóch francuskich dziennikarzy zajmie się sąd.
Zmniejsza się kolejka ciężarówek do polsko-białoruskiego przejścia w Bobrownikach. Na odprawę czeka teraz 850 tirów, czyli 150 mniej niż wieczorem. Szacowany czas oczekiwania na odprawę to 44 godziny.
Obywatele Afganistanu, Iraku, Jemenu i Syrii nie są przyjmowani na pokład samolotów Belavia, latających z Dubaju na Białoruś – poinformował w komunikacie białoruski przewoźnik narodowy.
W związku z tym, jak podano, Belavia zintensyfikuje kontrole dokumentów podczas rejestracji pasażerów.
60-osobowa grupa migrantów próbowała w nocy siłowo przedostać się do Polski w okolicy miejscowości Połowce, położonej na terenie działań placówki SG w Czeremsze - poinformowała w poniedziałek ppor. Anna Michalska z sekcji prasowej Straży Granicznej. Funkcjonariusze SG udaremnili tę próbę - dodała.
Według ppor. Michalskiej, grupa była agresywna. "Cześć osób rzucała kamieniami" - powiedziała.
Są wstępne wyniki sekcji zwłok młodego Syryjczyka, którego ciało odnaleziono w sobotę (13.11) niedaleko Czeremchy.
20-letni mężczyzna najprawdopodobniej zmarł z powodu wychłodzenia – poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk.
Prokurator dodaje, że zlecono także szczegółowe badania histopatologiczne, by wykluczyć obecność np. alkoholu czy substancji chemicznych. Mimo że przy mężczyźnie odnaleziono dokumenty, prokuratura stara się potwierdzić, czy należały one do zmarłego.
Ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli w poniedziałek w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej - przekazał dziennikarzom w Brukseli unijny dyplomata.
"Szacujemy, że w tej chwili mowa o ponad 4 tysiącach osób, które są rozlokowane w różnych obozowiskach wzdłuż naszej granicy. Początkowo ten obóz został założony głównie przy rejonie Kuźnicy, ale widzimy, że ci migranci są przesuwani w inne również rejony" - powiedział Radiu Białystok rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Posłuchaj: Rozmowa ze Stanisławem Żarynem
Pytany w Polsat News o sytuację na wschodniej granicy, rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka podkreślił, że jest ona "bardzo szczelna", o czym świadczy liczba osób zatrzymywanych przez policję w związku z jej nielegalnym przekroczeniem. Jak podkreślił, wcześniej podczas policyjnych kontroli zatrzymywano codziennie ok. 100 takich osób. "Teraz jest to kilka-kilkanaście osób" - wskazał. Jak dodał, ubiegłej nocy podlascy policjanci zatrzymali m.in. czterech "kurierów", czyli osoby zajmujące się przerzutem migrantów. (PAP)
Władze Iraku organizują zaplanowany na 18 listopada specjalny lot z Mińska dla swoich obywateli, którzy zdecydowali się wrócić do kraju z Białorusi – poinformował rzecznik irackiego MSZ Ahmed As-Sahaf.
Komentując sytuację swoich rodaków w Białorusi, cytowany przez portal World Today News rzecznik powiedział, że „sprawa przybrała charakter polityczny”, a "grupy irackich migrantów padły ofiarą działań siatek przemytniczych, odpowiedzialnych za wydawanie nielegalnych wiz wjazdowych na terytorium Białorusi".
Rzecznik MSZ nie sprecyzował, ile osób może skorzystać z czwartkowego lotu. Przekazał jednak, że władze "doliczyły się 571 obywateli irackich", którzy utknęli na granicy polsko-białoruskiej i zadeklarowali chęć powrotu do kraju.
Pod koniec zeszłego tygodnia rząd Iraku przekazał, że proponuje dobrowolną repatriację Irakijczykom na granicy Polski z Białorusią i jest gotów zorganizować więcej niż jeden lot dla swoich obywateli, którzy będą chcieli wrócić do kraju. (PAP)
Migranci opuścili obóz graniczny i zmierzają teraz w kierunku polskiego przejścia w Kuźnicy. Towarzyszą im białoruskie siły bezpieczeństwa - informuje białoruski opozycyjny dziennikarz Tadeusz Giczan.
Podlaska Policja publikuje kolejne nagranie z granicy - widać na nim polskich funkcjonariuszy i fragment obozowiska migrantów po stronie białoruskiej.
Kolejny dzień, kiedy ????♂️????♀️ @PolskaPolicja z funkcjonariuszami @Straz_Graniczna i żołnierzami #WojskoPolskie wspólnie bronią polskiej granicy. #NaStrażyGranicy pic.twitter.com/rrJ1KpQKqZ
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) November 15, 2021
Kolejne nagranie sprzed samej granicy z Polską, na którym widać zbierających się w dużej grupie migrantów.
Resort obrony publikuje nagranie z granicy polsko-białoruskiej, na którym słychać wystrzały po stronie białoruskiej.
Kolejne prowokacje Białorusinów. Odgłosy strzałów, prawdopodobnie ze ślepej amunicji to codzienność, z która mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze. pic.twitter.com/n2tcZHz4GY
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) November 15, 2021
MON publikuje nagranie, na którym widać instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez Białoruś. Migranci, głównie kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały.
Instrumentalne wykorzystywanie migrantów przez Białoruś. Migranci, głównie kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały pic.twitter.com/y8TCMxf62r
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) November 15, 2021
Od rana na przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie białoruskiej gromadzą się nielegalni imigranci. Dołączają do nich kolejne grupy, które do tej pory koczowały przy granicy. Przygotowywana jest próba siłowego forsowania granicy. Wszystko odbywa się pod nadzorem białoruskich służb.
Nielegalni migranci gromadzą się przy przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie białoruskiej. Przy wsparciu tamtejszych służb prawdopodobnie przygotowują się do siłowego sforsowania granicy - informuje resort spraw wewnętrznych. Funkcjonariusze Straży Granicznej, policji i żołnierze są w gotowości.
Nielegalni migranci gromadzą się przy przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie białoruskiej. Przy wsparciu tamtejszych służb prawdopodobnie przygotowują się do siłowego sforsowania granicy. Funkcjonariusze @Straz_Graniczna, @PolskaPolicja i żołnierze są w gotowości. pic.twitter.com/IeBJJ5HceN
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) November 15, 2021
Na przejściu zgromadziła grupa, która wcześniej była w obozie. Na linii granicy są polscy policjanci, żołnierze i strażnicy graniczni - poinformował rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
Podlaska policja publikuje nagranie z granicy Bruzgi - Kuźnica.
Ramię w ramię na przejściu granicznym w Kuźnicy @podlaskaPolicja @PolskaPolicja @Straz_Graniczna @MON_GOV_PL pic.twitter.com/p2m6fijyh1
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) November 15, 2021
Policja wykorzystuje śmigłowiec do patrolowania granicy.
"Trwa próba masowego wejścia na teren RP" - pisze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.
Przy zamkniętym polskim przejściu granicznym służby białoruskie zgromadziły duże grupy migrantów. Trwa próba masowego wejścia na teren RP. pic.twitter.com/6nDI1vyPDQ
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 15, 2021
"W tej chwili na przejściu granicznym w Kuźnicy jest kilkaset osób. Spodziewamy się, że będzie próba siłowego forsowania granicy" - podała rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska.
Ta grupa przy Kuźnicy była największa, szacujemy, że to około 2 tys. osób. W okolicach Czeremchy grupa 60 osób co nocy próbuje przekroczyć granicę - powiedziała rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
- Przejście w Kuźnicy jest ochraniane przez wojsko, policję i straż graniczną - mówi rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Nie ma takiej możliwości, żeby nielegalni migranci robili cokolwiek bez zezwolenia służb białoruskich - dodaje.
"Wiemy, że jest to próba wytrzymałości, naszych nerwów. Ciągle słyszymy strzały w oddali, nie wiemy z czego" - mówi rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska.
Obozowisko, w którym do tej pory znajdowali się migranci, jest już puste. Osoby, które się tam znajdowały, przemieściły się na przejście graniczne - informuje resort obrony.
- Nie zejdziemy z posterunków. Czekamy na rozwój w Kuźnicy, będziemy reagować - powiedziała rzeczniczka SG ppor. Anna Michalska na zakończenie konferencji prasowej.
Budowa bariery na granicy polsko-białoruskiej rozpocznie się w kilku miejscach jednocześnie - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Dodała, że zaporę będzie budowało kilka firm.
Rzeczniczka Straży Granicznej zaznaczyła na poniedziałkowym briefingu, że ma nadzieję, że budowa zapory rozpocznie się w najbliższych tygodniach. "Chcemy, aby ta budowa ruszyła w kilku punktach na raz. Na pewno nie będzie tak, że będziemy budowali od jednego punktu" - powiedziała. Dodała, że będzie kilka firm, które będą w tym samym czasie budowały zaporę.
Zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na Podlasiu. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. Łącznie zapora będzie miała 5,5 m wysokości. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne.
(PAP)
Prezydent Duda rozmawiał z przywódcami państw bałtyckich, którzy wyrazili pełne poparcie dla Polski.
???????? Prezydent @AndrzejDuda rozmawiał z przywódcami państw bałtyckich – @GitanasNauseda, @valstsgriba i @AlarKaris. ???????? ???????? ???????? wyrażają pełne poparcie dla Polski i są gotowe na wszelkie rozwiązania, o które Polska poprosi w związku z atakiem hybrydowym na granicy. pic.twitter.com/2xFEqIb3Q4
— Biuro Polityki Międzynarodowej (@BPM_KPRP) November 15, 2021
Straż Graniczna pokazuje, jak wyglądało forsowanie granicy przez grupę migrantów w okolicach miejscowości Połowce.
Dziś w nocy kolejne siłowe forsowanie granicy???????????????? przez 60 osobową grupę migrantów (okolice m. Połowce). Próba została udaremniona.#TrzymamyStraż #naGranicy pic.twitter.com/6xKP3jL4tW
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 15, 2021
Rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska przekazała, że obecnie w ośrodkach SG przebywa 1828 osób. Wśród 2400 zatrzymanych w tym roku osób 1400 to obywatele Iraku. To największa grupa. Druga grupa to obywatele Afganistanu - 433 osoby.
Według danych Polskiej Policji na zamkniętym przejściu granicznym w Kuźnicy Białorusini zgromadzili ok. 3,5 tysiąca migrantów.
"Migranci zachowują się bardzo spokojnie. Zamiast szturmować granicę (jak zapewne chciałyby tego władze białoruskie), zaczynają rozbijać namioty tuż przy przejściu granicznym. W tym przypadku stają się znacznie większym problemem dla Białorusi, która żyje z tranzytu" - pisze białoruski opozycyjny dziennikarz Tadeusz Giczan.
The migrants behave very peacefully. Instead of storming the border (as the Belarusian authorities would probably like them to do), they start pitching tents right at the border crossing. In this case they become a much bigger problem for Belarus, which lives off transit. pic.twitter.com/I5kydPEDXq
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) November 15, 2021
Na DK19, na trasie w kierunku przejścia granicznego w Kuźnicy ruch jest niewielki, co jakiś czas przejeżdżają wojskowe wozy, nieoznakowane radiowozy i pojedyncze auta.
"Masowy napływ migrantów na zamknięte polskie przejście graniczne to skutek plotek rozsiewanych w ostatnich dniach. Plotki o rzekomej zgodzie na wejście na teren Polski były uwiarygadniane przez białoruskie służby.
Białorusini celowo eskalują sytuację na granicy. Z pełną świadomością kierują migrantami, skupiając ich obecnie wokół zamkniętego przejścia granicznego" - pisze na Twitterze Stanisław Żaryn.
Białorusini celowo eskalują sytuację na granicy. Z pełną świadomością kierują migrantami, skupiając ich obecnie wokół zamkniętego przejścia granicznego. 2/2
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 15, 2021
W związku z sytuacją na granicy dwie podlaskie szkoły będą zamknięte, uczniowie będą uczyć się zdalnie. Dotyczy to szkół podstawowych w Nowym Dworze i Kuźnicy.
W ubiegłym tygodniu minister edukacji wydał rozporządzenie, zgodnie z którym placówki z 9 powiatów mogą zrezygnować ze stacjonarnych zajęć z powodu obaw o bezpieczeństwo uczniów.
Szkoła Podstawowa w Nowym Dworze w trybie zdalnym będzie pracować od 15 do 26 listopada. Placówka w Kuźnicy będzie zamknięta do piątku (19.11).
Białorusini zwożą drewno na opał do opuszczonego kilka godzin temu obozowiska - informuje wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Wiedzą, że nie przejdą. Białorusini zwożą drewno na opał do opuszczonego obozowiska pic.twitter.com/6Q8IBfBq8f
— Maciej Wąsik ???????? (@WasikMaciej) November 15, 2021
Przemieszczenie migrantów z prowizorycznego obozu na przejście graniczne w Kuźnicy to zaplanowana operacja białoruskich służb. Akcja kierowana jest najprawdopodobniej z wozu dowodzenia, który znajduje się na tyłach byłego obozowiska migrantów - podaje MON.
Przemieszczenie migrantów z prowizorycznego obozu na przejście graniczne w Kuźnicy to zaplanowana operacja białoruskich służb. Akcja kierowana jest najprawdopodobniej z wozu dowodzenia, który znajduje się na tyłach byłego obozowiska migrantów. pic.twitter.com/b2BMuOZcrs
— Ministerstwo Obrony Narodowej ???????? (@MON_GOV_PL) November 15, 2021
Podlaska Policja opublikowała film, na którym można zobaczyć, jak wygląda sytuacja na granicy z pokładu policyjnego śmigłowca.
Coraz większa grupa migrantów zbiera się na przejściu granicznym w Kuźnicy- informuje MSWiA.
???? Coraz większa grupa migrantów zbiera się na przejściu granicznym w #Kuźnica. pic.twitter.com/UMUAyVohDG
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) November 15, 2021
Po stronie białoruskiej, w pobliżu przejścia granicznego w Bruzgach, cudzoziemcy tworzą od rana koczowisko - palą ogniska i rozstawiają namioty. Miejsce, gdzie do tej pory koczowali przy linii granicy, jest w tej chwili puste - służby białoruskie dostarczają tam wodę i drewno - poinformowała Straż Graniczna.
Po stronie białoruskiej????????w pobliżu przejścia granicznego w Bruzgach,cudzoziemcy tworzą od rana koczowisko-palą ogniska i rozstawiają namioty.Miejsce gdzie do tej pory koczowali przy linii granicy, jest w tej chwili puste-służby białoruskie dostarczają tam wodę i drewno.#zgranicy pic.twitter.com/WgL2zBtODS
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 15, 2021
Stanisław Żaryn publikuje kolejne wideo z okolic miejsca kolejnej prowokacji białoruskich służb. Film pokazuje również opustoszałe obozowiska.
Okolice miejsca kolejnej prowokacji białoruskich służb. Film pokazuje również opustoszałe obozowiska. ???? pic.twitter.com/PArV0UFcXX
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 15, 2021
Służby reżimu białoruskiego pilnują, aby ludzie zepchnięci przez nich na przejście graniczne, nie mogli wycofać się w głąb Białorusi. Takiej możliwości nie zapewnia się nawet osobom, które chcą wrócić do Mińska i odlecieć do swojego kraju - poinformowała Polska Policja.
Służby reżimu białoruskiego pilnują, aby ludzie zepchnięci przez nich na przejście graniczne nie mogli wycofać się w głąb Białorusi. Takiej możliwości nie zapewnia się nawet osobom, które chcą wrócić do Mińska i odlecieć do swojego kraju.
— Polska Policja ???????? (@PolskaPolicja) November 15, 2021
Służby polskie ramię w ramię czuwają. pic.twitter.com/4G86aPlSgH
"Korespondent Sputnika (na żywo) powiedział, że migranci są przekonani, że około 18:00 Polska wpuści ich na swoje terytorium" - relacjonuje ekspert ds. terroryzmu dr Wojciech Szewko.
"Słyszymy, że białoruscy żołnierze zmuszają migrantów do nielegalnego przekraczania granicy, grożąc im psami stróżującymi i bijąc, a także wręczając im puszki z gazem łzawiącym. Migrantom nie pozwala się także wrócić do dużych miast" - przekazał na Twitterze Franak Viacorka, doradca białoruskiej opozycjonistki Swiatłany Cichanouskiej.
Lukashenka's army is backing migrants. We hear the reports that soldiers are forcing migrants to cross the border illegally, threatening them with guard dogs & beatings, giving them tear gas cans. Migrants are also not allowed to go back to big cities.
— Franak Viačorka (@franakviacorka) November 15, 2021
pic.twitter.com/UZUoGtSQex
"Mamy do czynienia z propagandową operacją zaplanowaną przez białoruski reżim. Apeluję o rozwagę przy ocenie ten sytuacji. Wspierajmy naszych żołnierzy i funkcjonariuszy, na których ciąży teraz ogromna odpowiedzialność" – napisał minister obrony w poniedziałek na Twitterze.
Mamy do czynienia z propagandową operacją zaplanowaną przez białoruski reżim. Apeluję o rozwagę przy ocenie ten sytuacji. Wspierajmy naszych żołnierzy i funkcjonariuszy, na których ciąży teraz ogromna odpowiedzialność. https://t.co/3t7JOtcMzI
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 15, 2021
Sejm na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu ma się zająć projektem uchwały dotyczącej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.
(PAP)
"Zatrzymani dzisiaj w strefie dziennikarze zostali ukarani przez sąd grzywnami" - informuje rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
"Dzisiaj rano policjanci w Usnarzu Górnym zatrzymali dwóch dziennikarzy prokremlowskiej telewizji Russia Today France, którzy przebywali w strefie objętej stanem wyjątkowym bez wymaganych zezwoleń. Jak poinformowali policjantów - chcieli zrobić reportaż w strefie objętej stanem wyjątkowym" - informował wcześniej rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
We wtorek odbędzie się spotkanie m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, szefów MON i MSWiA, Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego, ws. sytuacji na granicy i ewentualnego uruchomienia art. 4 traktatu o NATO - wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP.
Jak wynika z informacji PAP uzyskanych ze źródeł zbliżonych do Kancelarii Prezydenta, we wtorkowym spotkaniu udział wezmą też przedstawiciele MSZ, wojska, służb, Straży Granicznej i Policji i będzie to kolejne spotkanie w takim formacie na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Rozmowa ma dotyczyć też ewentualnego uruchomienia art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. "Uruchomienie 4 art. i rozważania na ten temat pozostają w ścisłym związku z sytuacją na granicy. Zakładam, że będzie o tym dyskusja" - podkreślił rozmówca PAP.
W niedzielę premier Mateusz Morawiecki poinformował w wywiadzie dla PAP, że z premierami Litwy i Łotwy rozważają uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Artykuł ten mówi, że "strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć - zdaniem którejkolwiek z nich - zagrożone będą: integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda po spotkaniu w Wilnie z prezydentami Łotwy i Estonii, Egilsem Levitsem i Alarem Karisem powiedział, że są gotowi poprzeć decyzję Polski o uruchomieniu artykułu 4. traktatu NATO, jeżeli będzie taka potrzeba.
Również w poniedziałek na briefingu prasowym szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch wskazywał, że Polska jest zainteresowana konsultacjami na podstawie art. 4 traktatu o NATO. Jak wskazywał, trwają rozmowy z sojusznikami, czy wykorzystać ten artykuł, a decyzja zostanie podjęta wspólnie.
(PAP)
O nałożenie sankcji i wspólne działania przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki zaapelowali w poniedziałek przewodniczący parlamentarnych komisji spraw zagranicznych i UE z kilkunastu państw europejskich. Wzywamy do podjęcia działań mających na celu zapobieżenie hybrydowej agresji Łukaszenki - czytamy w liście.
List, który powstał z inicjatywy szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Marka Kuchcińskiego (PiS), adresowany jest do: przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela oraz sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberg. Sygnowali go - jak wynika z informacji Centrum Informacyjnego Sejmu - przedstawiciele Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji, Węgier, Danii, Irlandii, Rumunii, Słowenii, Francji, Hiszpanii, Ukrainy, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Parlamentu Europejskiego.
"My, przewodniczący komisji naszych parlamentów, zdecydowanie potępiamy trwający atak hybrydowy reżimu Łukaszenki na wschodnich granicach Unii Europejskiej i NATO" - podkreślają autorzy listu i sygnatariusze.
Jak napisali, "w odwecie za istniejące sankcje UE bezprawnie wybrany prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przyczynił się do stworzenia sztucznego szlaku migracyjnego i cynicznie wykorzystuje migrantów w swoich próbach zdestabilizowania Polski, Litwy i Łotwy oraz całej Unii Europejskiej, aby zmusić ją do zniesienia sankcji nałożonych na jego reżim".
(PAP)
Kolejne wyrazy wsparcia i solidarności spływają do Polski w obliczu sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i hybrydowych ataków reżimu Łukaszenki na Polskę i całą Unię Europejską - napisało na Twitterze Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.
Kolejne wyrazy wsparcia i solidarności spływają do Polski w obliczu sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i hybrydowych ataków reżimu Łukaszenki na ???????? i całą ????????.#UnitedWeStand ???? pic.twitter.com/hkYrgAX0m8
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ???????? (@MSZ_RP) November 15, 2021
Służby białoruskie cały czas kontrolują osoby, które przeprowadziły na przejście graniczne, jednocześnie uniemożliwiając im powrót w głąb Białorusi. #NaStrażyGranicy czuwają polskie służby. Jesteśmy przygotowani i bronimy nienaruszalności granicy Polski i Unii Europejskiej - napisała Polska Policja na Twitterze.
Służby białoruskie cały czas kontrolują osoby, które przeprowadziły na przejście graniczne, jednocześnie uniemożliwiając im powrót w głąb Białorusi. #NaStrażyGranicy czuwają polskie służby. Jesteśmy przygotowani i bronimy nienaruszalnosci granicy Polski i Unii Europejskiej???????????????? pic.twitter.com/xsnoAobbwa
— Polska Policja ???????? (@PolskaPolicja) November 15, 2021
Unia Europejska w najbliższych dniach nałoży sankcje na osoby i podmioty na Białorusi - poinformował szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, tłumacząc, że ministrowie spraw zagranicznych UE osiągnęli porozumienie polityczne w tej sprawie.
Jak powiedział, UE nadal obserwuje agresję hybrydową, za którą odpowiada reżim Łukaszenki. "Zgodziliśmy się, aby rozszerzyć zakres sankcji na reżim białoruski. Od dzisiaj będziemy mogli nakładać sankcje na więcej osób za organizację tych lotów z ludźmi z kilku krajów na Białoruś, a stamtąd nad granicę UE. Uzgodniliśmy przyjęcie piątego pakietu sankcji, które zostanie sfinalizowany w najbliższych dniach" - wskazał.
Dodał, że rozszerzając zakres możliwości nakładania sankcji, UE będzie mogła uderzyć w tych, którzy organizują transport migrantów na Białoruś.
(PAP)
Rząd przyjął w poniedziałek projekt nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej, który ma zapewnić skuteczność działań podejmowanych przez Straż Graniczną, a także umożliwić - na specjalnych zasadach - pracę dziennikarzy w obszarze przygranicznym - poinformowała Kancelaria Premiera.
"Nowe przepisy mają zapewnić skuteczność działań podejmowanych przez Straż Graniczną, aby chronić granicę w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego. Poprawi się również bezpieczeństwo samych funkcjonariuszy SG, a w obszarze przygranicznym – na specjalnych zasadach – będą mogli pracować dziennikarze" - przekazała KPRM.
Jak podkreślono, "na polsko-białoruskim odcinku granicy nadal widoczna jest presja migracyjna". "Jednocześnie nasilają się incydenty, także z użyciem broni, prowokowane przez służby białoruskie. Dlatego, aby zapewnić skuteczność działań Straży Granicznej, umożliwione zostanie wprowadzenie – na czas określony – zakazu przebywania na obszarach przy linii granicy szczególnie narażonych na tego typu działania" - czytamy w komunikacie.
KPRM wskazuje, że zakaz przebywania będzie mógł zostać wprowadzony na określonym obszarze strefy nadgranicznej na podstawie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Jak poinformowano, w rozporządzeniu określony zostanie obszar oraz czas obowiązywania zakazu. KPRM zaznaczyła, że rozwiązanie nie będzie dotyczyć m.in. mieszkańców obszaru objętego zakazem przebywania, osób wykonujących pracę zarobkową na tym obszarze, uczniów oraz osób korzystających z przejść granicznych.
"Właściwy miejscowo komendant placówki Straży Granicznej będzie mógł także zezwolić na przebywanie na obszarze objętym zakazem innych osób – w szczególności dziennikarzy" - przekazała również KPRM.
Ponadto - jak poinformowano - zgodnie z projektem podmioty wykonujące określoną działalność na obszarze objętym zakazem przebywania będą mogły otrzymać rekompensaty za czas jego obowiązywania, a funkcjonariusze Straży Granicznej będą mogli używać plecakowych miotaczy substancji obezwładniających.
(PAP)
Premier Boris Johnson zapewnił w poniedziałek, że Wielka Brytania solidaryzuje się z Polską i innymi krajami, które dotknięte zostały trwającym kryzysem migracyjnym.
"W sprawie Białorusi i Rosji... okazujemy solidarność z naszymi przyjaciółmi w Polsce, tak jak należy tego oczekiwać, i zachęcamy wszystkich do pracy na rzecz pokoju i stabilności w całym regionie europejskim. Stoimy ramię w ramię z naszymi przyjaciółmi w całym regionie, Estonią, Polską... jesteśmy tam" - powiedział Johnson na konferencji prasowej, która co do zasady poświęcona była pandemii koronawirusa.
Wcześniej o solidarności z Polską mówił też jego rzecznik. Zapewnił on także o poparciu Wielkiej Brytanii dla integralności terytorialnej Ukrainy, co ma związek z doniesieniami o koncentracji rosyjskich wojsk w pobliżu granicy tego państwa. "Widzimy niepokojącą sytuację na tej granicy. Pozostajemy niezachwiani w poparciu dla integralności terytorialnej Ukrainy i nadal będziemy ich wspierać w obliczu rosyjskiej wrogości" - mówił.
Recznik skrytykował również białoruskiego przywódcę Alaksandra Łukaszenkę za kryzys migracyjny na granicy z Polską. "To, co widzimy, to najnowsze z serii odrażających prób reżimu Łukaszenki, by wywołać kryzys migracyjny, osłabić Polskę i innych w regionie. Jesteśmy solidarni z naszymi europejskimi partnerami i jesteśmy zobowiązani do zapewnienia, że reżim Łukaszenki zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje działania" - podkreślił rzecznik.
(PAP)
Imigranci wciąż są obecni na przejściu Bruzgi-Kuźnica po białoruskiej stronie. Zachowują się spokojnie, a wcześniejszy ich obóz opustoszał. Tak straż graniczna opisuje to, co w poniedziałek (15.11) wieczorem dzieje się po białoruskiej stronie przejścia.
- Z tego dużego koczowiska w okolicach Kuźnicy osoby zostały przeprowadzone na przejście graniczne w Bruzgach po stronie białoruskiej. Cały czas są w towarzystwie żołnierzy białoruskich. Tam zostały rozbite przez te osoby namioty. Nie wiemy, jaki jest cel służb białoruskich, co planują - mówi rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz.
Imigranci zachowują się spokojnie, podobnie jak w ciągu dnia.
Nie było forsowania siłowego na granicy. Oczywiście tutaj jest gra na emocjach, pod samą linię granicy podprowadzono dzieci, kobiety, mężczyźni stoją z tyłu, przyglądają się tej całej sytuacji. Jest tam bardzo dużo młodych mężczyzn i wśród nich osoby, które nie są cudzoziemcami. Prawdopodobnie są to służby białoruskie w cywilu. Po stronie białoruskiej jest też dużo ekip, które nagrywają tę całą sytuację - dodaje major Katarzyna Zdanowicz.
Imigranci otoczeni się przez białoruskie służby, które nie pozwalają im wycofać się w głąb kraju.
Jak podaje straż graniczna - do pierwszego, pustego teraz obozu - Białorusini dowożą opał i wodę.
Coraz mniej ciężarówek czeka na odprawę przed polsko-białoruskim przejściem w Bobrownikach. Wieczorem to 770 tirów, a szacowany czas oczekiwania na dojazd do granicy to 27 godzin. Jeszcze w zeszłym tygodniu kierowcy musieli czekać nawet ponad dwie doby na odprawę, a w korku stało nawet 1400 aut. Większy ruch w tym miejscu zaczął się po tym, jak polskie służby zamknęły sąsiednie przejście w Kuźnicy.