Radio Białystok | Magazyny | Podróże po kulturze | "Epea" - pismo o podlaskiej literaturze wydawane przez Książnicę Podlaską
Jest w Białymstoku tęsknota za prawdziwym pismem literackim, które nie tylko pokazywałoby stan podlaskiej literatury, ale też jednoczyło środowisko ludzi piszących. Być może jest to tęsknota za Kartkami, które jako pismo w końcówce ubiegłego wieku zapisało się też jako czasopismo ogólnopolskie.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Może dlatego Epea, wydawana przez Ksiąznicę Podlaską musi mierzyć się z wygórowanymi i nierealnymi oczekiwaniami bycia „jakąś”, najchętniej „ważną” gazetą literacką?
Zwłaszcza, że podczas jednego z sejmików poetyckich padła sugestia, by sami twórcy z Podlasia mogli konfrontować się z literatami z całego kraju. I tak się stało: nieregularnik „Epea” to pismo, które robi się coraz ciekawsze. Są w nim wiersze, opowiadania, reportaże i eseje, dramaty i felietony. I przede wszystkim wyjątkowa oprawa graficzna.
Do 30 września można przesyłać teksty do 11. numeru pod hasłem „Wschód”. Wschód jako kierunek w przestrzeni, świt, mistyka w blasku jutrzenki. Można słać pod adres epea@ksiaznicapodlaska.pl.
Z redaktorem naczelnym, cenionym poetą Piotrem Janickim rozmawia Dorota Sokołowska.
Pochodzi z Sokółki, jest absolwentem grafiki na ASP w Warszawie oraz projektowania ubioru w Łodzi. Jego prace są silnie zakorzenione są w sztuce ulicznej. Na pierwszą tak dużą wystawę street artowego artysty z Podlasia do Warszawy pojechała Miłka Malzahn.
W tej książce przeczytamy o ponad 40 gatunkach ptaków, ssaków czy płazów i ich niesamowitych umiejętnościach. "Supermoce naszych zwierząt" to publikacja dla dzieci autorstwa biologa, ornitologa, popularyzatora nauki Adama Zbyryta z ilustracjami rysownika Dawida Kilona.
To głos niezależnych twórców i obraz zmieniającej się rzeczywistości. Organizatorzy przedstawili program zbliżającego się Festiwalu Underground/Independent.
TWOJE DŁONIE / DAJNE HENT - tak nazywa się wystawa w Centrum im. Zamenhofa otwarta specjalnie wczoraj - w Dniu kobiet. Ta ekspozycja jest efektem muzycznego projektu i albumu MAJNE HENT / MOJE DŁONIE Mai Miro i Patrycji Betley, a punktem wyjścia dla niego były wiersze poetek jidysz, które przeciwstawiają się surowej, patriarchalnej tradycji.
Zaproszenie na tę wystawę jest przekorne: „Robię ją, będąc człowiekiem przesadzonym i krnąbrnym, więc nie chcę Wam niczego obiecywać. Przyjdziecie i zobaczycie, bo słowo tylko obiecuje, a obraz daje”.
Największa biblioteka w regionie - Książnica Podlaska - ma już nowe władze. Od kilku dni na stanowisku zastępcy jest Katarzyna Kisielewska - Martyniuk, dotychczasowa radna i nauczycielka w jednej z białostockich szkół. Zaś funkcję po dyrektora pełni od nowego roku Iwona Gaweł.
To już prawie tydzień od nocy Oskarowej - wrócimy na chwilę do gali by w gruncie rzeczy namówić do odkrywania kina poza utartymi szlakami.
Czy warsztaty chlebowe mogą być wciągającym działaniem artystycznym? Czy pielęgnowanie zakwasu może stać się treścią artystycznego życia? Łukasz Radziszewski to artysta i praktyk idei, pracuje z prawie stuletnim (a może i starszym) zakwasem.
Poprzez swoje obrazy nieustannie wraca do miejsc, sytuacji i ludzi, którzy ją zafascynowali. Jolanta Gałązka prezentuje w Galerii Podlaskiego Instytutu Kultury przy ul Kilińskiego swoje malarstwo na wystawie pt. "Powroty".
Prowadzący:
Andrzej Bajguz