Radio Białystok | Gość | Dorota Wyszkowska [wideo] - zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Białymstoku
"W ostatnich 20 latach w naszym regionie ubyło około 62 tys. mieszkańców. To tak jakby z mapy województwa podlaskiego znikło nagle jedno miasto typu Suwałki" - mówi Dorota Wyszkowska.
Liczba mieszkańców województwa podlaskiego ciągle spada. Co więcej - nasz region będzie się wyludniał coraz szybciej. Tak wynika z najnowszych danych demograficznych. Gościem Michała Buraczewskiego jest zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Białymstoku Dorota Wyszkowska.
Michał Buraczewski: Jest źle, a będzie jeszcze gorzej - czy tak można podsumować najnowsze dane Urzędu Statystycznego?
Dorota Wyszkowska: Jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę mieszkańców naszego województwa czy też liczbę mieszkańców naszego kraju to można powiedzieć, że jest nie najlepiej, bo rzeczywiście od lat notujemy spadek liczby mieszkańców, zarówno naszego kraju, jak i naszego województwa. W ostatnich 20 latach w naszym województwie ubyło około 62 000 mieszkańców. To tak jakby z mapy naszego województwa znikło nagle jedno miasto typu Suwałki.
W których częściach naszego regionu sytuacja jest najtrudniejsza? Gdzie te gminy wyludniają się najczęściej?
Jeżeli chodzi o najbardziej wyludniające się gminy w Polsce, to rzeczywiście tych gmin jest najwięcej w naszym województwie. Blisko 42% gmin naszego województwa odnotowało istotny spadek liczby ludności w ostatnich 10 latach, czyli w okresie między spisowym. Natomiast wśród 10 najbardziej wyludniających się gmin w Polsce obecnie jest 6 gmin naszego województwa, są to gminy położone głównie w południowo-wschodniej części naszego województwa. Najczęściej wymienianą gminą o największych problemach demograficznych jest gmina Dubicze Cerkiewne, ale trzeba powiedzieć również o gminie Milejczyce, Orla, Czyże, Nurzec Stacja, Grodzisk - to są gminy powiatu hajnowskiego lub powiatu bielskiego. Tam, sytuacja, jeżeli chodzi o spadek liczby ludności, jest najtrudniejsza.
Są też gminy, gdzie mieszkańców przybywa.
Tak. Jeżeli mówimy o naszym województwie to największe przyrosty liczby mieszkańców, to gminy ościenne miasta Białegostoku, tutaj można powiedzieć choćby o gminie Supraśl, Wasilków czy gminie Juchnowiec Kościelny. Niewątpliwie na ten wzrost liczby mieszkańców tych gmin ma ciążenie miasta Białegostoku, bo trzeba pamiętać, że gminy ościenne są w pewnym sensie sypialnią tego miasta i mieszkańcy przybywają do tych gmin, zasilają populację tych gmin, ale korzystają w części również z usług świadczonych przez miasto. Ten przyrost liczby mieszkańców tych gmin wynika głównie z ruchu migracyjnego.
Bo nadal urodzeń jest mniej niż zgonów i to jest tendencja ogólnopolska.
Tak, rzeczywiście liczba urodzeń w ostatnich latach spada. Liczba zgonów była bardzo duża, ale trzeba pamiętać, że mieliśmy okres pandemii i trudno jest rzeczywiście mówić o danych dotyczących zgonów z lat 2000-2001, bo te liczby były naprawdę bardzo duże. Jeżeli popatrzymy na liczbę urodzeń w roku 2021 w naszym województwie, to było to 10 112 urodzeń żywych; o 4,2% mniej niż w roku poprzednim. Natomiast jeżeli chodzi o zgony, to było ich nieco ponad 16 700 i to jest o prawie 14,5% więcej niż rok wcześniej. Natomiast jeżeli popatrzymy już na dane półroczne, czyli na półrocze 2022 roku w porównaniu z rokiem 2021, to widzimy niestety dalszy spadek liczby urodzeń, natomiast liczba zgonów również uległa obniżeniu i to bardzo istotnemu, ponieważ zgony w pierwszym półroczu 2022 roku to było niespełna 7 000, a podczas gdy w pierwszym półroczu 2021 roku ponad 8 200.
Czyli można powiedzieć, że pandemia ciągle zbiera swoje żniwo?
Ja bym powiedziała wręcz przeciwnie, że pandemia nie zbiera już aż takiego żniwa jak w poprzednich latach, więc tak naprawdę tę liczbę zgonów należałoby porównywać do roku sprzed pandemii, czyli do roku 2019.
Z czego może wynikać najmniejsza liczba urodzeń od lat?
Trudno tutaj wypowiedzieć się, zwłaszcza w momencie, kiedy wypowiadam się jako przedstawiciel instytucji charakteryzującej statystykę czy przygotowującej statystyki. Pewnie lepiej byłoby zapytać demografa albo socjologa, natomiast wydaje się, że kobiety rodzą coraz mniej dzieci, widać to zresztą po dzietności, nie mamy prostej zastępowalności.
I starzeje się cała Europa.
Starzeje się społeczeństwo, więc ten wiek decyzji o posiadaniu dzieci się wydłuża. Coraz starsze kobiety rodzą dzieci i można powiedzieć, że to starzejące się społeczeństwo, nawet w momencie, kiedy ta długość życia się wydłuża, kiedyś umiera.
Prognoza na najbliższe lata Urzędu Statystycznego w Białymstoku nie napawa optymizmem. Do 2050 roku ma być 166 000 mniej mieszkańców. Czy prognoza ta może się nie sprawdzić
Prognozy są prognozami, są przygotowywane na pewnych danych. Ta prognoza, o której mówi pan redaktor, była przygotowana w 2014 na podstawie wówczas pewnych wielkości obrazujących właśnie podstawowe cechy charakterystyczne społeczeństwa, więc liczbę, dzietność, długość trwania życia i tak dalej. Dzisiaj mamy nowe wyniki spisu powszechnego ludności i mieszkań z 2021 roku, podejrzewam, że w niedługiej przyszłości zostanie opracowana nowa prognoza już uwzględniająca te wyniki. Mówiąc o tym, czy się sprawdzi, czy się nie sprawdzi, wszystko zależy od nas. Jeżeli zmienią się zachowania młodszej części społeczeństwa, to być może ta prognoza się nie nie spełni. Jeżeli zachowają się te tendencje, które obserwujemy do dzisiaj, w zakresie, chociażby liczby urodzeń, to pewnie ta prognoza się spełni.
Zakładając jednak, że spełni się ten czarny scenariusz, jak może zmienić się nasze życie na przestrzeni kilku, kilkunastu najbliższych lat?
Obserwując to, co dzieje się w części jednostek samorządu terytorialnego, czyli w gminach o największych ubytkach liczby ludności i trzeba jednocześnie podkreślić, że są to gminy przeżywające najszybszy proces starzenia się mieszkańców, to możemy wyobrazić sobie taką sytuację, że część gmin się po prostu wyludni, co może doprowadzić do istotnych zmian, chociażby w organizacji państwa, w organizacji świadczenia usług publicznych, dostawy dóbr publicznych. Mogę sobie wyobrazić również coś takiego, że będzie musiała zostać przeorientowana polityka społeczna na poziomie lokalnym, na poziomie centralnym. Na pewno Państwo nie może zapominać o starzejącym się społeczeństwie i o konieczności realizacji polityki senioralnej.
Miejmy nadzieję jednak, że negatywny trend demograficzny w końcu się odwróci. Dziękuję serdecznie za spotkanie.