Radio Białystok | Gość | prof. Paweł Knapp - szef Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w USK w Białymstoku
"Cały czas gdzieś jest przeświadczenie, że do lekarza idziemy wtedy, kiedy się zaczyna coś dziać. Bądźmy o krok wcześniej, idźmy z nurtem badań profilaktycznych, wtedy wygramy z nowotworem" - mówi prof. Paweł Knapp.
Zbliża się Światowy Dzień Ginekologii Onkologicznej - to dobra okazja, by przypomnieć o badaniach profilaktycznych. Z tych niestety Polki korzystają coraz rzadziej. Tak wynika z obserwacji lekarzy, do których trafiają pacjentki z coraz bardziej zaawansowanymi nowotworami. Powodem jest między innymi pandemia koronawirusa. Między innymi o tym z profesorem Pawłem Knappem szefem Uniwersyteckiego Centrum Onkologii w USK w Białymstoku rozmawia Renata Reda.
Renata Reda: Kilka miesięcy temu jak rozmawialiśmy na antenie Radia Białystok, alarmował pan, że sytuacja jest dramatyczna, że po pandemii koronawirusa będzie pandemia nowotworów. Przez ten czas coś się zmieniło? Udało się nadrobić stracony czas?
prof. Paweł Knapp: Niestety nie. Wyjechaliśmy na wakacje, więc mniej pacjentek zgłaszało się do nas, do poradni ginekologii onkologicznej oraz do nas lekarzy ginekologów, onkologów, natomiast widzimy, że ta krzywa cały czas bardzo systematycznie rośnie. Boimy się czwartej fali, boimy się nowotworów, które atakują nasze panie i są ewidentnym, namacalnym dowodem, że Polki niestety nie korzystają z badań profilaktyczny, że Polki nie korzystają z usług lekarzy ginekologów. Ostatnio spotkałem się z takim sformułowaniem, że lepiej nie wiedzieć niż wiedzieć. Nie zgadzam się. Każde życie jesteśmy w stanie uratować, jeśli nowotwór zostanie wykryty we wczesnej postaci.
Czy koronawirus spowodował, że mniej osób robi badania, czy może jest on jednak tylko pretekstem, by przeciągnąć w czasie wizytę u lekarza?
Ja myślę, że to jest pewna wypadkowa tych dwóch form składowych, o której powiedziała pani redaktor, a mianowicie — z jednej strony rzeczywiście troszeczkę boimy się dużych skupisk, aczkolwiek widać, że jesteśmy bardzo zmęczeni tą sytuacją, z drugiej strony jednak ta świadomość, która się bardzo poprawiła i nie mogę cały czas narzekać, że to Polki są takie, a nie inne, a Europejki zza Odry są lepsze, nie, absolutnie. Ta świadomość już zdecydowanie się poprawiła. Natomiast cały czas gdzieś jest przeświadczenie, że do lekarza idziemy wtedy, kiedy się zaczyna coś dziać. Bądźmy o krok wcześniej, idźmy z nurtem badań profilaktycznych. Jeśli jesteśmy o krok wcześniej, wygramy z nowotworem.
Czy nadrabiacie teraz ten stracony czas?
Nadrabiamy ciężką pracą, a mianowicie zwiększyła się liczba przyjęć pacjentek onkologicznych do Uniwersyteckiego Centrum Onkologii. Tak jak rozmawialiśmy przed wejściem na antenę, pojawiają się niestety coraz młodsze pacjentki. 19-latka chora na raka jajnika, która przyjechała z południa Polski, była operowana w naszym szpitalu. Nowotwór to już nie jest tylko choroba, która dotyczyła naszych mam czy naszych babć, to choroba, która zaczyna bezpośrednio dotykać populację ludzi młodych, którzy mają zdecydowanie inną świadomość. Tak jak powiedzieliśmy sobie — jest to wypadkowa bardzo wielu różnych czynników, które są niepokojące z punktu widzenia lekarza ginekologa, onkologa.
W pana Centrum przyjmujecie teraz więcej pacjentek niż przed pandemią?
W naszym Centrum przyjmujemy i przyjmowaliśmy mniej więcej stałą liczbę.
Teraz gorsze przypadki?
Tak, zdecydowanie bardziej zaawansowane stany. Proszę sobie wyobrazić, że w ostatnim czasie leczyliśmy kilkanaście, podkreślam kilkanaście, nie kilka pacjentek z zaawansowanym rakiem szyjki macicy, w 21 wieku… W niektórych krajach studenci, żeby zobaczyć kliniczną postać raka szyjki macicy, wyjeżdżają za granicę.
Skandynawia, Australia…
Tak, działa program populacyjnych szczepień przeciwko wirusowi HPV. Mamy namacalny dowód, to nie jest wymysł, to jest fakt opisywany nie tylko w literaturze naukowej, ale to są fakty opisywane w literaturze popularnonaukowej, czy w kolorowych gazetkach. W Australii nie ma klinicznej postaci raka szyjki macicy. Tam studenci medycyny, żeby zobaczyć, jak wygląda rak szyjki macicy, wyjeżdżają na przykład do Tajlandii.
A jeśli chodzi o ten nowotwór, to jak sytuacja ze szczepionkami wygląda w Polsce?
Niestety nie ma refundacji, natomiast świadomość rodziców jest niesamowita. W ostatnim czasie zdarzyło mi się, że zaszczepiłam bardzo dużo młodych dziewczyn po 13. roku życia, bo taka jest dedykacja szczepionki i głęboko wierzę, że te osoby są już bezpieczne. Oczywiście musimy stosować naszą profilaktykę, nasze badania. Widać, że to działa, bo mamy namacalne dowody.
Do którego roku można tę szczepionkę przyjmować i czy wystarczy ona na całe życie?
Zgodnie z rekomendacją amerykańskiego Food and Drug Administration do 45 roku włącznie możemy szczepić tą szczepionką, mówimy o szczepionce przeciwko wirusowi HPV. Jest to szczepionka, która zabezpiecza panie do końca życia, nie trzeba się doszczepiać, wszelkie badania, które zostały przeprowadzone po jakimś tam czasie od wprowadzenia produktu na rynek, pokazały, że nie ma takiej konieczności, ta odpowiedź immunologiczna, bariera ochronna cały czas jest i istnieje.
Gdzie dostać tę szczepionkę? Co zrobić, żeby ją otrzymać?
Każdy lekarz ginekolog, onkolog, który skończył kurs szczepienny może wydać receptę na taką szczepionkę i zaszczepić młodą kobietę.
W jakim stopniu uleczalne są kobiece nowotwory, na jakim etapie powinny być wykrywane, żeby je w 100% wyleczyć?
Pani redaktor, ja proponuję to zgeneralizować, a mianowicie powiedzieć, że każdy nowotwór wykryty w pierwszym stadium, a mamy zwykle cztery stadia, jest praktycznie w 90%, a rak szyjki macicy nawet w 100%, wyleczalny. Z tego miejsca myślę, że dołączy się pani do tego apelu do wszystkich pań i panów. Badajmy się.
W przypadku nowotworów kobiecych badania są nieskomplikowane, szybkie.
Tak naprawdę test cytologiczny zajmuje nam 10 minut, jest to badanie może nieprzyjemne, peszy też niektóre panie, ale tak naprawdę to badanie, które może uratować życie, gdyż z populacji pozornie zdrowej, bo my jesteśmy populacją pozornie zdrową, wybieramy i łapiemy osoby chore w stanie przednowotworowym. To jest sukces działań profilaktycznych.
Zbliża się Światowy Dzień Ginekologii Onkologicznej, a wraz z nim kolejna akcja Stowarzyszenia Eurydyki w Białymstoku. Niedziela, Rynek Kościuszki, od 15:00 do 18:00. Co się będzie działo?
To jest bardzo ważny moment dlatego, że nasza praca została na świecie zauważona, bo jest to, podkreślam, Światowy Dzień Ginekologii Onkologicznej. Od 15:00 do 18:00 będą trwały konsultacje i będziemy starali się na podstawie wywiadu, jak bardzo ważnego wywiadu, o tym często młodzi lekarze zapominają, spróbować ustalić, jakie mogą być czynniki ryzyka i te panie, które mają te czynniki ryzyka zapraszać do poradni do dalszej diagnostyki, do dalszych badań, tak żebyśmy złapali nowotwór w bardzo wczesnym stadium, jesteśmy w stanie to zrobić.
Przypominamy — najbliższa niedziela, Rynek Kościuszki w Białymstoku, od 15:00 do 18:00, akcja przeciwnowotworowa Stowarzyszenia Eurydyki.