Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalska rada miejska odmówiła wygaszenia mandatu Annie Ruszewskiej
autor: Marcin Kapuściński
Samorządowcy zajęli się sprawą na wniosek wojewody podlaskiego. Bada on bowiem, czy suwalczanka może być jednocześnie radną i współkierować stowarzyszeniem, które otrzymało 126 tys. zł dotacji od władz miasta.
Chodzi o ogłoszony przez suwalski Ratusz konkurs na prowadzenie punktu nieodpłatnej pomocy prawnej, który wygrało Centrum Aktywności Społecznej „Pryzmat”. Jego wiceprezesem jest Ruszewska, a prezesem jej mąż.
Radnej bronił Marek Zborowski-Weychman, przewodniczący klubu Łączą nas Suwałki, którego Ruszewska jest jednym z liderów.
W przepisach prawa mówi się o prowadzeniu działalności gospodarczej przez instytucję, która korzysta z dobra miasta. Natomiast organizacja, w której zarządzie zasiada nasza koleżanka nie prowadzi takiej działalności w ścisłym znaczeniu. Uważam, że my jako radni miasta wszyscy razem, niezależnie od poglądów, powinniśmy zawsze patrzeć na dobro koleżanki lub kolegi. Obojętnie, z której strony stołu zasiada.
Uchwałę w sprawie odmowy stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Ruszewskiej poparli wczoraj (15.01) radni z ugrupowań Łączą nas Suwałki, Mieszkańcy Suwałk oraz Koalicji Obywatelskiej.
Innego zdania był klub Prawo i Sprawiedliwość. Jego przewodniczący Jacek Juszkiewicz podkreślał, że sprawa budzi wiele pytań i wątpliwości.
Nie ma miejsca na relatywizm, w imię którego akceptujemy przywileje, a ignorujemy nałożone prawem obowiązki i ograniczenia. Stowarzyszenie prowadzi taką działalność na mieniu komunalnym gminy, gdzie radna sprawuje mandat, a jednocześnie pełni ona funkcję wiceprezesa we wspomnianym Centrum Aktywności Społecznej. Takie są fakty i my jako radni nie powinniśmy tego ignorować. Nie należy teraz zajmować w tej sprawie stanowiska. Z jednej strony może być ono przedwczesne, a z drugiej niezgodne ze stanem faktycznym.
Wojewoda ma kilka tygodni na zbadanie sprawy. Jeżeli uzna, że Ruszewska złamała przepisy, wezwie radnych do wygaszenia mandatu. Gdyby się na to nie zgodzili, może mandat wygasić sam. Wtedy radna będzie mogła odwołać się od tej decyzji do sądu.