Powiększa się dystans między ósmoklasistami z Suwałk, a ich kolegami z Białegostoku i z Łomży

Jak zauważyła suwalska radna Mariola Karpińska, która był gościem Radia Białystok, stało się tak mimo rekomendacji dotyczących poprawy jakość kształcenia, wypracowanych przez powołaną przed rokiem komisję.

- Widzimy, że nie ma tych efektów. W niektórych szkołach przyrost wiedzy jest, więc prawdopodobnie to zostało wdrożone. Może też jeszcze inne działania dyrektorzy podjęli. Natomiast skoro nie ma poprawy, to wydaje mi się, że należy nad tym popracować tam, gdzie istnieje problem i sprawdzić, dlaczego tak się dzieje. Generalnie Suwałki powinny być porównywane do takich miast, jak Łomża i Białystok, bo większe ośrodki osiągają wyższe wyniki. W Suwałkach nie jest to, niestety, satysfakcjonujące.

Radna dodała, że suwalską oświatę należy szybko zmienić, a nie toczyć niekończące się dyskusje na jej temat.

- Nie chodzi o powoływanie nowych ciał, tylko wdrożenie działań, które zostały już wypracowane. A między innymi były to zajęcia szachowe w przedszkolach, prowadzenie egzaminów na poziomie trzeciej klasy, szóstej, siódmej i ósmej, sprawdzających przyrost wiedzy, wprowadzenie dodatkowych zajęć z matematyki, czy zajęć wyrównawczych.

Mariola Karpińska, która jest jednocześnie dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 4 w Augustowie przyznała jednocześnie, że działania zaproponowane przez suwalską komisję zastosowała w swojej placówce. Przyniosło to bardzo dobre efekty.

| red: mik