Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy suwalskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dokończy budowę kanału deszczowego i zbiornika retencyjnego?
autor: Marcin Kapuściński
Inwestycja stanęła pod znakiem zapytania, gdy wykonawcy za jej sfinalizowanie zażądali 3 mln zł więcej niż oferowała miejska spółka.
Prezes PWiK-u Leszek Andrulewicz przypomina, że kosztorys zakładał wykonanie prac za 1,1 mln złotych.
- Przetarg został unieważniony, bo najniższa oferta była czterokrotnie wyższa od naszych założeń finansowych. Zmieniliśmy więc rozwiązania i mamy nowy projekt wykonawczy. Wkrótce ogłosimy też nowe postępowanie. Nie odstępujemy od inwestycji, ale przesunie się ona o maksymalnie trzy miesiące.
Andrulewicz podkreśla, że gotowy jest już wykop, gdzie zbierać się będzie deszczówka.
- W razie dużych opadów może on funkcjonować jako zbiornik. Zostały też wykonane rurociągi doprowadzające wodę. Trzeba jeszcze wykonać tunele rozsączające, położyć kruszywo, geowłókninę i zagospodarować teren. Niestety jest to najbardziej kosztowne.
Kanał i zbiornik mają być gotowe do 30 września. Na ich budowę władze miasta zdecydowały się po tym, gdy po gwałtownych opadach deszczu w południowej części miasta wielokrotnie dochodziło do zalewania posesji.
Niedawno informowaliśmy o oburzeniu mieszkańców jednego z suwalskich bloków przy ul. Franciszkańskiej, z których kranów przez kilka godzin nic nie płynęło. Zarządzająca budynkiem Zakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa tłumaczyła, że było to niezbędne ze względu na podłączenie innej nieruchomości.
Przepompownia ścieków powstać miała na kilkusetmetrowej działce, którą miasto chciało odkupić od kolei. Ale PKP domaga się, aby Ratusz nabył całą bocznicę kolejową, czyli ponad dwa hektary.
Doszło do tego w poniedziałek (27.01) wieczorem w Kukowie.