Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Pół miliona złotych zaoszczędził już suwalski zarząd dróg na braku śniegu
autor: Marcin Kapuściński
Drogowcy korzystają z pogody i kontynuują prace z jesieni. Zapewniają jednak, że są w gotowości i w razie potrzeby, zima ich nie zaskoczy.
Mówi dyrektor suwalskiego Zarządu Dróg i Zieleni Tomasz Drejer.
- Na dzisiaj, jeżeli chodzi o akcję zimową mamy oszczędności szacowane na około 500 tysięcy złotych. Wszystko przez to, że nie musimy zużywać soli drogowej oraz płacić podwykonawcom wyłonionym do pomocy przy odśnieżaniu.
Dyrektor zapewnia, że pieniądze nie są wydawane na inne cele i gdy zajdzie potrzeba zostaną przeznaczone na walkę z zimą.
- To wszystko jest szacunkowe, a z akcją zimową jest różnie. Jak nie ma śniegu, to liczymy oszczędności. Gdy spadnie, to trudno powiedzieć, czy oszczędności się utrzymają.
Drejer podkreśla też, że jego pracownicy wciąż wykonują typowo jesienne zadania. Przycinane są gałęzie, porządkowana zieleń, a nawet układana kostka i remontowane drogi.
- Jesteśmy dobrze przygotowani do zimy - powiedział gość Studia Suwałki, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni Tomasz Drejer.
Mamy znaczny spadek temperatury i opady śniegu - do województwa podlaskiego wróciła zima. Synoptycy jednak uspokajają, że na krótko.
To, co wczoraj rano działo się na drogach prowadzących do Suwałk, nasi słuchacze określają słowem "makabra".
To, co działo się na suwalskich drogach w piątek rano, budziło grozę wśród kierowców. Jak twierdzili, padającego śniegu nikt nie uprzątał, było ślisko i niebezpiecznie.