Podlaskie: Samorządy muszą znaleźć pieniądze na modernizację Orlików

W województwie podlaskim w ramach rządowo-samorządowego programu budowy boisk wielofunkcyjnych powstało 77 Orlików. Po kilku latach część z nich wymaga gruntownych remontów, ale pieniądze na modernizację muszą znaleźć samorządy.

Ministerstwo Sportu i Turystyki opublikowało komunikat, w którym informuje, że nie przewiduje oddzielnego programu na modernizację Orlików. Przypomina jednocześnie, że gminy mogą starać się o pieniądze na remont z programów ministerialnych, między innymi - modernizacji infrastruktury sportowej. Do tej pory wnioski o dofinansowanie remontów Orlików złożyły pojedyncze gminy. Do samorządów dotarły też informacje, że nie ma pieniędzy na dalsze opłacanie animatorów, którzy dotychczas opiekowali się Orlikami. Do tej pory resort dopłacał samorządom po 1000 złotych miesięcznie. To połowa poborów animatora.

Modernizacja jest kosztowna

W Zambrowie, w którym działają trzy Orliki, wydaje się na ich modernizację 40 tysięcy złotych rocznie. - Trzeba uzupełniać przede wszystkim granulat, który jest elementem nawierzchni syntetycznej. Koszt tony granulatu to od 7 do 10 tysięcy złotych, a na jeden Orlik potrzeba od ośmiu do dziesięciu ton. Kupiliśmy też specjalną maszynę do czesania i gładzenia nawierzchni syntetycznej - mówi burmistrz miasta Kazimierz Dąbrowski.

Problemów nie powinno być na Suwalszczyźnie

Problemów z utrzymaniem Orlików nie powinno być na Suwalszczyźnie. Jak mówią administratorzy tych obiektów, są one w dobrym stanie, a jeśli będzie trzeba je remontować, to pieniądze na ten cel znajdą w swoich budżetach. W Suwałkach są dwa Orliki - przy ul. Hamerszmita i Szpitalnej. Na Suwalszczyźnie podobne obiekty są jeszcze m.in. w Bakałarzewie, Rutce-Tartak i w Sejnach. (paw/mag)