Radio Białystok | Wiadomości | W klasztorze w Wigrach znów można usłyszeć organy piszczałkowe
Po 80 latach organy piszczałkowe znowu można usłyszeć w pokamedulskim klasztorze w Wigrach. W sobotę (18.11) po wieczornej mszy świętej, po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowano ten 30-głosowy instrument, wzbogacony dodatkowo w ruchome elementy jak gwiazda i anioły.
Poprzednie organy piszczałkowe zostały zniszczone podczas II wojny światowej. Przez ostatnie 5 lat trwały intensywne zabiegi, żeby mogły ponownie zagrać w wigierskim kościele.
Jak podkreślał krakowski organmistrz Marek Stefański, na tym instrumencie chce się grać.
Mamy tutaj piszczałki drewniane i metalowe, tych piszczałek jest blisko tysiąc. Satysfakcja ze słuchania tego instrumentu i grania na nim jest ogromna - mówi Marek Stefański.
Dyrektor artystyczny Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej "Kamedulskie Wigry" Wiktor Brzuchacz podkreśla, że będą one pełniły w tym kościele bardzo ważną rolę.
Na co dzień podczas liturgii i różnego rodzaju wydarzeń, od inauguracji aż po festiwal. Nie tylko od pierwszej jego edycji było takie założenie, żeby tutaj docelowo były porządne organy piszczałkowo - koncertowe, ale tak naprawdę od 80 lat. Dzięki idei powstania festiwalu mamy teraz wspaniałe organy - mówi Wiktor Brzuchacz.
Jak przyznaje proboszcz wigierskiej parafii ks. Jacek Nogowski, tylko dzięki wsparciu i zaangażowaniu wielu osób, zakup i zainstalowanie tych organów były możliwe.
Cały projekt trwał ponad 2 lata. Brzmienie jest zupełnie inne, jest wielka różnica. To wszystko nam pokazuje jakie to jest niezwykłe bogactwo. Człowiek przyjdzie do kościoła, usłyszy organy i powie - to jest to czego szukałem. To nas najbardziej cieszy, że tu można odnaleźć cząstkę siebie. Temu służą Wigry - mówi ks. Jacek Nogowski.
W niedzielę (19.11) podczas głównej mszy świętej pod przewodnictwem biskupa Jerzego Mazura, organy zostaną uroczyście poświęcone. Po mszy zaplanowano koncert z udziałem wybitnego krakowskiego organmistrza Marka Stefańskiego.