Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: 79. rocznica powstania w getcie [zdjęcia]
To był drugi największy zryw społeczności żydowskiej w czasie II wojny światowej. We wtorek (16.08) w Białymstoku obchodzona jest 79. rocznica powstania w getcie białostockim.
Główne uroczystości rozpoczęły się w południe przed Pomnikiem Bohaterów Getta na Placu im. Mordechaja Tenenbauma, przywódcy zrywu. Wzięli w nich udział m.in. przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, ambasadorowie Izraela i Niemiec oraz delegacja izraelskiego miasta Yehud-Monosson, partnerskiego miasta Białegostoku.
W swoim przemówieniu prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski przypomniał, że bohaterstwo powstańców pamiętane jest jako zryw w imieniu godności.
- Bohaterstwo żołnierzy getta na stałe zapisało się w historii, nie tylko lokalnej, jako zryw w obronie honoru i ludzkiej godności, która - jak wierzyli Niemcy - w getcie nie miała już prawa istnieć. (…) Ta postawa do dziś inspiruje jako przykład sprzeciwu wobec barbarzyństwa. Ów sprzeciw jest bodaj najważniejszym dziedzictwem żołnierzy żydowskich, którzy chwycili za broń w sierpniu 1943 roku - powiedział prezydent Białegostoku.
Ambasador Izraela w Polsce Jaakow Livne dziękował za pamięć i organizowane w Białymstoku uroczystości. Mówił, że przed II wojną światową społeczność żydowska stanowiła w mieście większość mieszkańców, a wojnę przeżyło bardzo niewielu białostockich Żydów. Podkreślał, że ginęli z rąk nazistów i ich współpracowników tylko dlatego, że byli Żydami.
- Musimy to ciągle powtarzać, bo jest to trudne, niemal niemożliwe do zrozumienia do dzisiaj - powiedział ambasador Izraela. - Uczestnicy powstania w białostockim getcie sprzed 79 lat mieli niewielkie szanse powodzenia i niewielki wybór. Dziś my możemy wybrać. Możemy wybrać, by pamiętać, by wiedzieć, i możemy zdecydować, by rozbić to razem, tak jak robimy to dziś w Białymstoku - apelował.
Ambasador Niemiec Thomas Bagger mówił, że powstańcy walczyli o swoje życie, ale także o wolność i godność. - Chylimy czoła przed ich cierpieniem (...), ich poświęcenie daje nam bardzo cenną lekcję - podkreślał. Mówił, że nie tylko w Polsce i Niemczech, ale też w innych krajach wielu ludzi stara się zachować pamięć o tych tragicznych wydarzeniach, by nazizm i antysemityzm już nigdy nie powtórzyły się na taką skalę.
Wcześniej kwiaty złożono pod Pomnikiem Wielkiej Synagogi upamiętniającym ofiary pożaru z 27 czerwca 1941 roku, gdy Niemcy spędzili Żydów do największej w mieście bożnicy i ją podpalili. Data ta symbolizuje początek eksterminacji społeczności żydowskiej w Białymstoku.
Znicze zapłonęły również pod tablicą upamiętniającą Icchoka Malmeda, który został powieszony po tym, jak oblał kwasem dwóch hitlerowców. Stało się to pół roku przed wybuchem powstania, gdy rozpoczynała się likwidacja białostockiego getta i wywózki Żydów do obozu zagłady.
Obchodom towarzyszą też wydarzenia kulturalne. To m.in. otwarta we wtorek wystawa plenerowa przygotowana przez Galerię Sleńdzińskich - instalacja artystyczna, poświęcona dzieciom z białostockiego getta. W ramach jego likwidacji grupa ok. 1200 dzieci została odłączona od rodzin i wysłana do obozu w czeskim Terezinie. Miały być wymienione na jeńców niemieckich, ale ostatecznie trafiły do Auschwitz.
16 sierpnia 1943 roku hitlerowscy okupanci miasta rozpoczęli ostateczną likwidację żydowskiej społeczności Białegostoku. Odpowiedzią był wybuch powstania w białostockim getcie. Źle uzbrojeni, nieliczni powstańcy stanęli naprzeciw wielokrotnie liczniejszym oddziałom regularnego wojska. Opór został złamany po kilku dniach.