Radio Białystok | Wiadomości | Kolejnych 37 osób próbowało dostać się nielegalnie do Polski z Białorusi
37 cudzoziemców próbowało w niedzielę (10.04) dostać się nielegalnie do Polski przez granicę z Białorusią - podała w raporcie z minionej doby Straż Graniczna.
W okolicach Czeremchy doszło do dwóch incydentów - kamieniami zostali trafieni funkcjonariusz SG i żołnierz, uszkodzony jest samochód pograniczników.
Dziś po północy polskie patrole były dwukrotnie atakowane przez żołnierzy białoruskich, którzy rzucali kamieniami. Funkcjonariusz SG oraz żołnierz WP zostali poszkodowani. Uszkodzony został pojazd SG - podała Straż Graniczna na Twitterze.
Rzecznik Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz powiedziała, że funkcjonariusz został trafiony w rękę, a żołnierz - w kolano. W samochodzie są wybite niektóre szyby, są też uszkodzenia karoserii.
Podlaski Oddział SG ocenia, że w ostatnim czasie liczba imigrantów zatrzymywanych w ciągu doby na odcinku granicy z Białorusią oscyluje średnio między 40 a 120 osób. W tym roku rekordowy pod tym względem był dotąd 21 marca; wówczas SG zatrzymała łącznie 134 osoby; największą 40-osobową grupę w Narewce.
W minionym tygodniu było to dobowo mniej niż 40 osób, a od środy do soboty grupy liczące łącznie kilkanaście, dwadzieścia osób.
15 cudzoziemców próbowało minionej doby dostać się nielegalnie do Polski przez polsko-białoruską granicę - podała w sobotę (9.04) rano Straż Graniczna.
Do 78 godzin muszą czekać w sobotę (9.04) rano kierowcy aut ciężarowych na odprawę na przejściu granicznym z Białorusią w Bobrownikach - podała podlaska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Kolejka ma 32 km długości.
10 migrantów próbowało w czwartek (7.04) dostać się nielegalnie do Polski z terytorium Białorusi - podała na Twitterze Straż Graniczna.
"Poziom determinacji Ukraińców jest jeszcze większy niż na początku wojny, bo mają o co się bić. Rosjanie myśleli, że te zbrodnie wojenne przestraszą Ukraińców, ale osiągnęli odwrotny efekt. Ukraińcy nie spoczną, dopóki nie wyprą Rosjan z własnego terytorium" - mówi gen. Roman Polko.