Radio Białystok | Wiadomości | Problemy z przetargiem na budowę obwodnicy Łomży
Problemy z przetargiem na budowę obwodnicy Łomży na drodze S61. Chodzi o odcinek Via Baltici od węzła Łomża Zachód, do węzła Kolno z mostem na Narwi.
W grudniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych wybrała najkorzystniejszą ofertę, złożyło ją konsorcjum firm, któremu przewodziła firma NDI.
Jak mówi rzecznik białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Rafał Malinowski, postępowanie trzeba teraz będzie powtórzyć.
Unieważniliśmy czynność wyboru najkorzystniejszej oferty wyłonionej 15 grudnia ubiegłego roku, czyli wyboru konsorcjum NDI. Powodem takiej decyzji jest wycofanie się firmy z Kazachstanu, udostępniającej swoje zasoby konsorcjum, zgodnie ze złożoną przednio deklaracją. Procedury przetargowe są kontynuowane.
Konsorcjum firm z NDI na czele chciało wybudować 13-kilometrowy odcinek Via Baltici z mostem na Narwi za 660 milionów złotych. Następna oferta był o 53 trzy miliony droższa i złożyła ją firma Intercor Sp. z o.o.
To już kolejny przetarg na budowę tego odcinka trasy S61. Poprzedni wygrała firma TOTO, ale została wyrzucona z placu budowy, bo nie wywiązywała się z umowy.
Mimo tych problemów urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad twierdzą, że obwodnica Łomży będzie przejezdna do końca przyszłego roku.
"Jeśli chodzi o drogę ekspresową, która miałaby połączyć się z Via Baltica, to analizujemy cztery warianty - trzy z Białegostoku w kierunku Ełku i jeden na starodrożu drugi numer 8 Białystok - Augustów. Jednym z decydujących warunków będzie ruch samochodów" - mówi Wojciech Borzuchowski.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk otworzył w poniedziałek (3.01) kolejny odcinek trasy Via Baltica o długości 20 km Wysokie – Raczki. Nowa droga łącząca województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie kosztowała 484 mln zł.
Mowa o 20-kilometrowym fragmencie od Raczek do węzła Wysokie.