Radio Białystok | Wiadomości | Czy WidziMisie przypadły do gustu białostoczanom i turystom? [zdjęcia]
WidziMisie, czyli kilkudziesięciocentymetrowe figurki niedźwiadków, to nowa atrakcja turystyczna Białegostoku. Mieszkańcom i turystom pomysł ten się podoba, choć mają też pewne zastrzeżenia. Jedni problem widzą w wielkości misiów, inni zwracają uwagę na niefortunną lokalizację niektórych figurek.
Zastrzeżenia wzbudza np. umiejscowienie Misia Bluesmana na Alei Bluesa - figurka stoi pomiędzy pniem, metalową rurką a koszem na śmieci.
Architekt z Białegostoku Marcin Marczak sam pomysł WidziMisiów ocenia bardzo dobrze. Uważa, że może być to świetna promocja miasta. Przyznaje jednak, że Miś Bluesman nie jest umieszczony fortunnie.
- Jeżeli ma być na ciągu pieszym, to może nie koło śmietnika. Postawmy go w takim miejscu, by można było go dostrzec i cieszyć się z jego obecności - podkreśla architekt.
Jako przykład bardzo dobrej lokalizacji wymienia Misia Studenta - przy schodach wejściowych do budynku Uniwersytetu w Białymstoku na Placu NZS.
Urzędnicy zapewniają, że uwzględnią uwagi mieszkańców.
- Lokalizacja Misia Bluesmana będzie zmieniona. Najprawdopodobniej znajdzie on swoje miejsce w pobliżu ławki parametrycznej, która kilka lat temu powstała na Alei Bluesa, również w ramach budżetu obywatelskiego. Nastąpi to w ciągu kilku tygodni ze względu na formalności związane ze zmianą lokalizacji - tłumaczy Urszula Boublej z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Projekt WidziMisie wybrano w budżecie obywatelskim miasta na 2018 rok. Autorami są Łukasz Leoniuk i Patrycja Roman. Zagłosowało na niego ponad 630 mieszkańców. Projekt figurek wybrano w konkursie - wygrały pomysły Damian Kucaby.
Niedźwiadki wytyczają nowy szlak turystyczny zwany jako "Białystok WidziMisie". Figurki znajdują się m.in. na Alei Bluesa i placu NZS. Miś Ursido, nawiązujący do twórcy języka esperanto, jest na ul. Zamenhofa, a w okolicach Akademii Teatralnej przy ul. Sienkiewicza stanął Miś Aktor. Osiem WidziMisiów kosztowało ponad 80 tys. zł.