Radio Białystok | Wiadomości | Woda nie daje drugiej szansy - przypominają policjanci!
Od początku wakacji w podlaskich akwenach utonęło już 11 osób - alarmują policjanci. Zwracają uwagę, że to prawie tyle, co przez całe ubiegłoroczne wakacje.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Funkcjonariusze tłumaczą, że słoneczna pogoda i wysoka temperatura sprawiły, że na plażach znów zrobiło się tłoczno. Dlatego apelują o rozsądek, przypominają podstawowe zasady bezpieczeństwa i w Rudni nad zalewem Siemianówka doskonalą swoje umiejętności w ratowaniu ludzi.
- Zwracamy szczególną uwagę na osoby, które pływają na wszelkiego rodzaju sprzętach wodnych. Zdarza się, że są pod wpływem alkoholu i wyciągamy wobec nich konsekwencje. Wciąż musimy przypominać, że woda nie wybacza błędów, a szczególnie po alkoholu - zaznacza asp. Adam Jurczuk z KMP w Białymstoku pełniący służbę na policyjnej motorówce.
Do wypadku na wodzie może dojść o każdej porze i w każdych warunkach - podkreśla asp. sztab Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
- Tak było ostatnio na jeziorze Necko, gdy wysoka fala wywróciła kajak. Mężczyzna ostatkami sił trzymał w wodzie swoją 11-letnią córkę. Na szczęście na miejsce szybko dopłynęli policyjni wodniacy - zaznacza asp. sztab. Marcin Gawryluk.
Od początku roku w podlaskich akwenach utonęło już 20 osób. W całym poprzednim roku takich wypadków było 23.
Augustowscy wodniacy pomogli turystom na jeziorze Necko. Silna fala wywróciła kajak 43-latka i jego 11-letniej córki. Oboje wpadli do wody, a ich łódź natychmiast nabrała wody.
Biegli ustalają przyczynę śmierci 16-latka, który zmarł podczas rodzinnego spływu kajakowego w Narwiańskim Parku Narodowym.
Są kolejne ofiary wody w naszym regionie. W Surażu utonął 72-letni mężczyzna.
62-letni mężczyzna utonął w stawie w powiecie wysokomazowieckim.
Plażowicze wyłowili z zalewu Czapielówka ciało 36-letniego mężczyzny, mieszkańca Czarnej Białostockiej. Na miejscu pracują ratownicy i policjanci pod nadzorem prokuratora.