Radio Białystok | Wiadomości | Dziewięć białostockich lokali gastronomicznych może stracić prawo sprzedaży alkoholu
Białostocka policja chce, by dziewięć lokali gastronomicznych nie mogło sprzedawać alkoholu. Wnioski o odebranie koncesji tym, którzy otworzyli się stacjonarnie, mimo zakazu spowodowanego pandemią, wpłynęły do Urzędu Miejskiego.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Sprawa dotyczy klubów, restauracji, kawiarni i pubów.
Jak wyjaśnia Anna Kowalska z Urzędu Miejskiego: "policja powołuje się na Ustawę o wychowaniu w trzeźwości, która mówi, że jednym z warunków prowadzenia sprzedaży alkoholu jest przestrzeganie innych zasad i warunków określonych przepisami prawa; czyli - jak dodaje - zdaniem policji ten zapis został złamany".
Anna Kowalska wyjaśnia też, że urzędnicy wszczęli postępowanie administracyjne, czyli wystąpili do prokuratury (do której policja wcześniej przekazała informacje), a także do Komendanta Miejskiego Policji z prośbą o informacje dotyczące stanu postępowania wyjaśniającego. Dlatego też na razie urzędnicy nie przesądzają, jaka będzie ich decyzja, nie podają też terminu zakończenia tego postępowania.
Prawie miesiąc temu posłowie Lewicy zaapelowali do samorządowców, by ci zawiesili pobieranie opłat za koncesję na alkohol. W naszym regionie pozytywnie odpowiedzieli na to włodarze m.in. Sokółki i Czarnej Białostockiej. Natomiast prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski odpisał podlaskiemu posłowi Pawłowi Krutulowi, że tego nie przewiduje.
Pogarszają się nastroje podlaskich przedsiębiorców. Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Właściciele firm z większości branż deklarują, że pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła na ich działalność.
Ponowne otwarcie restauracji, siłowni i hoteli niesie ze sobą największe ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa - do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Stanforda i Uniwersytetu Północno-Zachodniego w Evanston w badaniu opublikowanym w magazynie "Nature".
Kilkaset osób związanych z branżą gastronomiczną - właściciele lokali, kelnerzy i kucharze - przeszli w sobotę ulicami Białegostoku, by wyrazić swój sprzeciw w związku z restrykcjami, jakie wprowadził rząd z powodu pandemii koronawirusa. Ich główny apel brzmiał: "dajcie nam pracować".
Pandemia koronawirusa zamroziła polską gospodarkę. Przestały funkcjonować między innymi bary, restauracje, kawiarnie i hotele, przez co wielu przedsiębiorców dotknął kryzys. Jakie emocje im towarzyszą?