Radio Białystok | Wiadomości | Na Polanie Białowieskiej nie będzie farmy fotowoltaicznej
autor: Marcelina Markowska
Nie będzie farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej, bo w związku z naciskami m.in. organizacji ekologicznych, inwestor wycofał się - mówi wójt gminy Białowieża Albert Litwinowicz.
- Nie doszło do tego, że wydałem decyzję. Dlatego, że inwestor wycofał swój wniosek. To jest postępowanie administracyjne i inwestor nie musi uzasadniać wycofania, ale powód jest chyba oczywisty. Chodzi o całą nagonkę i to jak został potraktowany - mówi wójt gminy Białowieża Albert Litwinowicz.
Budowa farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej od początku budziła kontrowersje. Inwestycja miała powstać na obszarze chronionym Natura 2000. Wójt gminy Białowieża uważa jednak, że farma spełniała wszystkie wymogi środowiskowe.
- Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku nałożyła obowiązek wykonania raportu, oddziaływania inwestycji na środowisko. Ten dokument powstał, był robiony przez fachowców i z niego nie wynikało żadne zagrożenie. Mimo to nie uzgodniono tego projektu - mówi wójt.
Przeciwko budowie farmy była m.in. Fundacja Dzika Polska i posłanka partii Polska 2050 Hanna Gill-Piątek.
Wybudowane zostaną na prywatnych działkach, które inwestorzy muszą najpierw wykupić od właścicieli.
Chociaż słońce pozostaje za chmurami, to i tak daje energię. Fotowoltaika cieszy się coraz większą popularnością.
Alarmują, że inwestycja powstanie ze szkodą dla ekosystemu Biebrzańskiego Parku Narodowego. Liczą, że przedsięwzięcie zablokują władze gminy Sztabin.