Radio Białystok | Wiadomości | Białorusini po raz kolejny wyszli na ulice swoich miast
Protestują przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Białorusini chcą także upamiętnić 31-letniego Ramana Bandarenkę, który w czwartek (12.11) zmarł w szpitalu, gdzie został przywieziony ze śladami pobicia z komisariatu milicji.
Ta śmierć nami wstrząsnęła. Ludzie nie czują się bezpiecznie, ale stosowanie przez władzę terroru będzie ich mobilizowało do protestów - mówi szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.
Wśród blisko 25 tys. represjonowanych są również Polacy. Ucierpieli działacze Kobrynia, Mińska, Lidy czy Grodna – wylicza Andżelika Borys. Już od 99 dni trwają na Białorusi protesty społeczne przeciwko reżimowi Łukaszenki.
Podczas niedzielnych (15.11) akcji protestu na Białorusi zatrzymano dotychczas prawie 300 osób - wynika z danych centrum praw człowieka Wiasna. Media poinformowały o użyciu przez milicję gazu łzawiącego, granatów hukowych i gumowych kul.
W związku z morderstwem Ramana Bandarenki oraz narastającą falą prześladowań na Białorusi wzywamy polski rząd i rządy państw UE do zaostrzenia sankcji wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki. Tylko solidarna postawa UE może powstrzymać dalszy rozlew krwi - oświadczył Parlamentarny Zespół ds. Białorusi.
Przedstawicielka Swiatłany Cichanouskiej ds. młodzieży, członkini opozycyjnej białoruskiej Rady Koordynacyjnej Ałana Hiebramaryjam została w sobotę (14.11) aresztowana na dwa miesiące. Figuruje jako podejrzana w sprawie dotyczącej organizowania grupowych działań naruszających porządek publiczny.
Na Białorusi od 9 sierpnia, kiedy wybuchły powyborcze protesty, do 3 listopada zatrzymano ponad 25 800 osób za złamanie przepisów dotyczących zgromadzeń masowych, sporządzono ponad 24 tys. protokołów administracyjnych - pisze w sobotę (14.11) portal Tut.by, powołując się na źródła.