Radio Białystok | Wiadomości | Policja ostrzega przed oszustwami "nigeryjskimi". Mieszkaniec Sejn stracił 3 tys. zł
Podlaska policja ostrzega osoby wystawiające przedmioty na sprzedaż w internecie przed oszustami, wyłudzającymi pieniądze za rzekome ubezpieczenie wysyłki towaru za granicę czy kosztów spedycji. Niedawno mieszkaniec Sejn stracił w ten sposób prawie 3 tys. zł.
27-latek chciał sprzedać motocykl
Jak poinformował w czwartek (5.11) zespół prasowy podlaskiej policji, ofiarą takiego oszustwa padł 27-letni mieszkaniec Sejn. Na jednym z portali aukcyjnych wystawił on do sprzedaży motocykl. Najpierw poprzez ten portal dostał pytanie o aktualność tej oferty, potem z domniemanym klientem kontaktował się już pocztą elektroniczną.
Dokument był fałszywy
W dalszej korespondencji kupujący przedstawił warunki zakupu i poprosił o wysłanie motocykla do Nigerii. Przesłał też sprzedającemu sfałszowane potwierdzenie przelewu, a do tego jeszcze informację o problemach z przesyłką oraz prośbę o pomoc w opłaceniu kosztów spedycji i ubezpieczenia transportu.
Kupujący zapewniał, że zaraz po odebraniu przesyłki zwróci te pieniądze. 27-latek zaufał tym zapewnieniom i - za pomocą wskazanej przez klienta aplikacji - wpłacił blisko 3 tys. zł. Kiedy nabrał podejrzeń, że mogło dojść do oszustwa, zażądał zwrotu pieniędzy, ale już nie udało mu się z tą osobą skontaktować. Zawiadomił więc policję o przestępstwie.
Policja apeluje o czujność
Policjanci przypominają, że tak właśnie wygląda schemat tego typu oszustwa. Najpierw jest to kontakt mailowy ze sprzedawcą na internetowej aukcji wartościowego przedmiotu, potem warunki transakcji i wysyłki za granicę, sfałszowany przelew i prośba o opłacenie kosztów wysłania przedmiotu. "Sprzedający zgadza się na takie warunki, ponieważ często jest oskarżany o oszustwo, a w skrajnych przypadkach straszony nawet zgłoszeniem sprawy do Interpolu" - zaznacza policja.
Chodzi m.in. o pokazanie jak działają złodzieje i co zrobić, by nie dać się oszukać. Podlaska policja we współpracy z Uniwersytetem Trzeciego Wieku i Polskim Radiem Białystok rozpoczęła kolejną akcję skierowaną do seniorów.
Nawet 10 lat więzienia grozi 19-latkowi z Suwałk za nielegalne wykorzystanie danych z karty płatniczej i wypłacanie pieniędzy z cudzego konta. Suwalczanin przy użyciu aplikacji mobilnej dokonywał transakcji płatniczych.
Do zdarzenia doszło wczoraj (19.10). Jakiś mężczyzna zadzwonił do mieszkanki miasta i podawał się za funkcjonariusza.
Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał za konieczne aresztowanie dwóch kluczowych świadków, którzy notorycznie unikają stawiennictwa w procesie mężczyzny oskarżonego o udział w oszustwach grupy działającej metodą "na wnuczka". We wtorek (13.10) udało się przesłuchać trzeciego, bo odbywa karę więzienia i dowiozła go z aresztu policja.
1000 złotych straciła młoda suwalczanka po tym, gdy przekazała przez internet oszustowi kod płatności mobilnych tzw. BLIK.