Radio Białystok | Wiadomości | Do USK zgłasza się wielu pacjentów z chorobami odkleszczowymi - są odsyłani do innych placówek
Sezon na kleszcze w pełni - w naszym regionie u coraz większej liczby osób lekarze stwierdzają choroby przenoszone przez kleszcze.
Tylko od początku maja do połowy lipca sanepid odnotował w Podlaskiem już 225 zachorowań na boreliozę i ponad 30 kleszczowego zapalenia mózgu. Tymczasem dorośli chorzy z Białegostoku i okolic, wymagający leczenia szpitalnego, pomocy muszą szukać poza stolicą województwa.
Osoby, u których stwierdzono choroby zakaźne (inne niż COVID-19) w Białymstoku przyjmie tylko dziecięcy szpital kliniczny. Dorośli kierowani są do oddziałów zakaźnych placówek w Augustowie, Grajewie, Bielsku Podlaskim, Hajnówce oraz w szpitalach wojewódzkich w Suwałkach i w Łomży.
Obie kliniki zakaźne Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy Żurawiej na Dojlidach przyjmują tylko chorych z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem.
Rzeczniczka USK Katarzyna Malinowska-Olczyk przyznaje, że zgłasza się bardzo dużo pacjentów z chorobami odkleszczowymi, których trzeba odesłać do innych placówek. Niektórych z kolei przejmują inne białostockie kliniki.
Mieliśmy przypadek pacjenta z Warszawy, który uciekł przed koronawirusem. Przyjechał na Podlasie, wybrał się do lasu i został pogryziony przez kleszcza. Ma kleszczowe zapalenie mózgu. Trafił do kliniki neurologii, która również takimi przypadkami się zajmuje jeśli chodzi o choroby neurologiczne, ale na pewno potrzebne jest jakieś rozwiązanie odgórne, systemowe - żeby klinika mogła pomagać również pacjentom z tymi problemami zdrowotnymi.
- dodaje Katarzyna Malinowska-Olczyk
Małgorzata Jopich z Podlaskiego NFZ mówi, że cały czas trwają rozmowy, by przynajmniej jedna z białostockich klinik zakaźnych powróciła do działalności sprzed epidemii.
Na bieżąco analizujemy sytuację związaną z dostępnością do świadczeń. Podlaski NFZ i Uniwersytecki Szpital Kliniczny prowadzą rozmowy, które mają doprowadzić do zmiany sposobu organizacji świadczeń - tak, aby do klinik zakaźnych USK mieli dostęp pacjenci nie tylko chorzy na Covid-19.
- dodaje Małgorzata Jopich
Według danych NFZ w maju i czerwcu na oddziałach zakaźnych poza Białymstokiem leczyło się trzech pacjentów z Białegostoku i powiatu białostockiego.