Radio Białystok | Wiadomości | Jak doszło do śmierci pracownika zakładu Suempol? Sprawę bada policja z Bielska Podlaskiego
Policjanci z Bielska Podlaskiego pod nadzorem prokuratora sprawdzają jak doszło do śmierci jednego z pracowników zakładu Suempol.
Wiadomo, że 61-letni mężczyzna pracował w firmie jako elektryk. Okoliczności wyjaśniają śledczy.
- Czynności na miejscu zdarzenia prowadzone były pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo przyczyny i okoliczności zdarzenia. Bezpośrednią przyczynę zgonu wykaże sekcja zwłok mężczyzny - mówi podkom. Agnieszka Dąbrowska z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskiem.
Jak udało nam się ustalić - zakrwawione ciało 61-latka znaleźli jego współpracownicy. Zakład przerwał pracę. Sprawą zajęła się prokuratura. Na miejsce wezwano pogotowie i policję. Ratownicy stwierdzili zgon mężczyzny. W związku z tym, że mężczyzna był elektrykiem jedna z wersji zakłada śmiertelne porażenie prądem.
Przyczyną śmierci pracownika przy budowie bloku w Białymstoku mogły być jego problemy kardiologiczne - wynika z nieoficjalnych informacji.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się w środę proces 53-letniego mężczyzny oskarżonego o zabójstwo - osiem lat temu - żony.