Radio Białystok | Wiadomości | Inspektorzy weterynaryjni planują blokady dróg w Białymstoku
Pracownicy inspekcji weterynaryjnej zaostrzają protest. Zapowiadają blokady dróg w całym kraju - także w Białymstoku.
Pracownicy inspekcji weterynaryjnej domagają się m.in. wyższych płac - mówiła w czwartek (13.06) w Polskim Radiu Białystok powiatowy inspektor weterynarii w Białymstoku Magdalena Misiejuk.
- Lekarze, którzy przychodzą do nas do pracy, muszą posiadać bardzo szeroką wiedzę. Niestety, nie jest ona zbyt wysoko oceniana. Młody lekarz zarabia w granicach od 1 700-800 do 2 200 zł na rękę. Lekarz z 10-15-letnim doświadczeniem ledwo dobija 3 000 zł, łącznie ze stażem wypracowanych lat. Są to często ludzie po specjalizacjach, z dodatkowymi fakultetami, ze znajomością języków. Ale niestety nie są zbyt wysoko oceniani - mówi Magdalena Misiejuk.
Pracownicy inspekcji weterynaryjnej chcą także zwiększenia kadr. Podkreślają, że młodzi lekarze weterynarii wolą pracować w prywatnych firmach, bo mogą tam więcej zarobić.
Aby zwrócić uwagę na swoje postulaty, inspektorzy weterynarii w piątek (14.06) wyjdą na ulice.
- Jesteśmy pracownikami korpusu służby cywilnej, więc mamy bardzo ograniczone możliwości protestowania. Nie możemy sobie pozwolić na czynny strajk. Nie możemy odejść od naszych stanowisk pracy. Nie możemy zablokować zakładów. Praca musi trwać. W poniedziałek (10.06) zaostrzyliśmy naszą akcję protestacyjną - był to tak zwany czarny poniedziałek. Wszyscy pracownicy ponad 220 jednostek z 300 wyszli przed swoje inspektoraty, manifestując, że jesteśmy, zauważcie nas, jesteśmy w Polsce potrzebni, bo bez nas nie ma bezpiecznej żywności. Kolejnym krokiem będzie blokada przejść dla pieszych lub dróg, w zależności też od tego, jakimi możliwościami dysponuje dany powiat. W piątek w Białymstoku również taka manifestacja się odbędzie - zapowiada Magdalena Misiejuk.
Pracownicy inspekcji zablokują al. Jana Pawła II w Białymstoku od 10:00 do 12:00. Do stolicy Podlaskiego maja przyjechać inspektorzy z całego regionu.