Radio Białystok | Wiadomości | Inspektorzy weterynaryjni domagają się podwyżek i rozpoczynają protest
Chcą więcej zarabiać, bo jak mówią więcej też pracują. Inspektorzy weterynaryjni w całym kraju rozpoczęli protest.
Ich zdaniem zbyt mały budżet ich instytucji powoduje, że brakuje inspektorów. Jak twierdzą doświadczonym lekarzom weterynarii nie opłaca się praca w państwowej instytucji.
- Protestujemy ze względu na niskie płace, bardzo dużą ilość pracy, która zwiększa się w czasie sytuacji kryzysowych, takich jak występowanie ASF. Jest nas mało, lekarzy inspekcyjnych, którzy są zatrudnieni w inspektoratach. Są wakaty, nie ma chętnych do pracy ze względu na niskie płace - mówi Marek Rutkowski z Powiatowego Inspektoratu w Łomży.
Na razie inspektorzy tylko informują o swoich postulatach, więc protest jest raczej symboliczny. Rozważają jednak bardziej radykalne formy.
- Mają przypomnieć o naszym istnieniu, że pewne sprawy nie zostały zamknięte. Pierwsza transza 40 milionów złotych do podziału na wszystkich w inspekcji w tym roku - w całej Polsce było to obiecane przez ministra rolnictwa, natomiast nie zostało to spełnione. Rozważamy takie formy jak blokowanie dróg i protest w formie głodówki - dodaje Marek Rutkowski.
Zaostrzenie protestu możliwe jest jeszcze w tym tygodniu.
Strajkowali – bo jak mówią walczyli o swoje prawa i godne pensje. Teraz dostają znacznie obniżone wynagrodzenia.
Ta inwestycja w okolicach Hajnówki wzbudza duże emocje . Firma Bella28Q ze Śląska chce uruchomić na terenie prywatnym koło Dubicz Osocznych zakład pirolizy opon. Ma on beztlenowo spalać około 14 tysięcy ton opon rocznie. Mieszkańcy wsi i okolic protestują i nie kryją oburzenia.
Protest fizjoterapeutów, którzy podobnie jak ich koledzy w całym kraju domagają się podwyżki w wysokości 1600 zł, mocno utrudnia pracę Ośrodka Rehabilitacji w Suwałkach.