Radio Białystok | Wiadomości | Strajk nauczycieli w podlaskich szkołach [zdjęcia]
autor: Adam Dąbrowski, Anna Petrovska, Edyta Wołosik, Jakub Mikołajczuk, Marcin Gliński, Marcin Mazewski, Olga Gordiejew, Ryszard Minko, Wojciech Szubzda
331 szkół i przedszkoli w regionie na ponad pół tysiąca placówek przystąpiło w poniedziałek (8.04) do strajku nauczycieli. To ponad 60 procent wszystkich szkół w województwie - podaje podlaski oddział Związku Nauczycielstwa Polskiego.
W Białymstoku strajk odbywa się we wszystkich szkołach i przedszkolach, które to wcześniej deklarowały
Od pracy powstrzymało się ponad 7 tysięcy nauczycieli i to dopiero początek protestu - mówi szef podlaskiego ZNP Andrzej Gryguć. Dodaje, że to nie tylko walka o wyższe pensje, ale przede wszystkim o godność zawodu nauczyciela. Nie może być tak, że pedagogów szuka się na ulicy i mimo to jest problem z zatrudnieniem, co już widać w większych miastach - mówi Gryguć.
ZNP i Forum Związków Zawodowych domaga się między innymi tysiąca złotych podwyżki brutto, tymczasem Solidarność Oświatowa jako jedyna zdecydowała się na podpisanie porozumienia z rządem przystając na niższe podwyżki.
Mimo to - jak informuje ZNP - w wielu podlaskich szkołach do strajku przyłączyli się także członkowie Solidarności.
- Zostawiamy to ich sumieniom, choć mamy informacje, że w szkołach spotykali się z naciskami - mówi przewodnicząca podlaskiej Solidarności Oświatowej Agnieszka Rzeszewska.
Rozpoczęty w poniedziałek strajk nauczycieli jest bezterminowy. W wielu placówkach pojawili się tylko nieliczni uczniowie. Wszyscy maja zapewnioną opiekę, ale zdecydowana większość zajęć został odwołana.
Anna Kowalska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku powiedziała, że dzieci, które przyszły do szkoły, mają zapewnioną opiekę, ale - jak dodała - z zebranych informacji wynika, że bardzo dużo dzieci nie przyszło do szkół, a opiekę zapewnili im rodzice.
W Szkole Podstawowej nr 9 w poniedziałek rano było czterech uczniów. Na szkole wisi flaga ZNP. Jak powiedziała dyrektorka tej placówki Edyta Haraburda, na 62 zatrudnionych nauczycieli (w tym 24 w niepełnym wymiarze), do strajku nie przystąpiło sześciu. Dodała, że w szkole opiekę nad dziećmi zapewnia czterech nauczycieli, jest też wychowawca podwórkowy. Mówiła, że dydaktyka się nie odbywa, szkoła zapewnia opiekę dzieciom, które przyszły.
Pytana, czy szkoła jest przygotowana na strajk w kolejnych dniach, powiedziała, że tak - szkoła będzie korzystała z oferty miejskich instytucji. Np. we wtorek (09.04) zarezerwowano zajęcia w Galerii im. Sleńdzińskich czy Białostockim Teatrze Lalek.
Dodała też, że szkoła zapewniła sobie opiekę, by mogły odbyć się nadchodzące egzaminy.
Spotkana przed szkołą pani Agnieszka, mama 7-letniej Liwii i 12-letniego Szymona, mówiła dziennikarzom, że na czas strajku w opiece nad dziećmi będą pomagać babcie i dziadkowie, a także sami z mężem będą zabierać dzieci do pracy, bo mają taką możliwość. Do szkoły przyszła, by dowiedzieć się, czy będzie dostępna sala gimnastyczna, aby m.in. jej starszy syn mógł przyjść i pograć w koszykówkę. Pani Agnieszka rozumie nauczycieli i wspiera ich strajk, bo - jak podkreśliła - chciałaby, aby osoby, które są współodpowiedzialne za wychowanie jej dzieci, robiły to z pasją.
Władze Białegostoku na konferencji prasowej w piątek (05.04) mówiły, że dyrektorzy szkół są przygotowani, aby zapewnić dzieciom opiekę w okresie strajku. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zaoferował, że pracownicy urzędu miejskiego mogą przyprowadzić swoje pociechy. Kowalska powiedziała, że w urzędzie w poniedziałek przebywa kilkanaścioro dzieci, siedzą z rodzicami w ich pokojach. "Są podekscytowane i zadowolone, że mogą być w miejscu pracy rodzica" - dodała.
Specjalny numer: 605 062 244 uruchomiło Podlaskie Kuratorium Oświaty. Jak powiedziała rzeczniczka Małgorzata Palanis, rodzice mogą zadzwonić po poradę, dowiedzieć się, jakie mają prawa, a jakie obowiązki spoczywają na szkole w czasie strajku. Od rana było kilka telefonów, w tym jeden od rodzica, który chciał się dowiedzieć, co ma zrobić z dzieckiem, jeśli jego szkoła strajkuje.
W centrum Białegostoku można spotkać grupki młodych ludzi
W związku ze strajkiem nauczycieli w centrum Białegostoku spotkać można grupki młodych ludzi. To głownie licealiści i uczniowie techników, którzy nie mają zajęć.
Korzystając z dodatkowego dnia wolnego od szkoły spacerują po rynku, czytają w kawiarnianych ogródkach, odwiedzają lodziarnie.
Mimo strajku, część rodziców zdecydowała się przyprowadzić swoje dzieci do białostockich przedszkoli
Nie będą miały żadnych zajęć dydaktycznych, ale opiekę mają zapewnioną. Mimo strajku nauczycieli część rodziców zdecydowała się przyprowadzić swoje dzieci do białostockich przedszkoli. W niektórych placówkach zebrała się tylko jedna z sześciu grup przedszkolaków, w innych są tam tylko pojedyncze dzieci – jednak rodzice wykazują się zrozumieniem.
Protest w Łomży, Grajewie i Kolnie
W okręgu łomżyńskim obejmującym miasto i powiat do strajku nauczycielskiego przystąpiło 37 placówek spośród 65, które weszły w spór zbiorowy - poinformowała prezes Oddziału ZNP Aleuntyna Kołos. Zmiany w ich liczbie następowały do ostatniej chwili - mimo wcześniejszych deklaracji strajk nie rozpoczął się w szkołach w gminach Miastowo i Wizna oraz w kilku placówkach oświatowych, chociaż nie w szkołach, w samej Łomży.
Nie strajkują także nauczyciele w placówkach, w których nie odbyło się referendum strajkowe - to m.in. przedszkola nr 4,5 i 10 oraz Zespół Szkół Weterynaryjnych.
- W szkołach, gdzie strajk się rozpoczął, bierze w nim udział nawet 80 i więcej procent zatrudnionych nauczycieli, co świadczy o tym, że nie jest to strajk wyłącznie ZNP, ale także pedagogów z innych związków i tych, którzy nie należą do żadnych - twierdzi Aleuntyna Kołos.
Większość łomżyńskich szkół i przedszkoli będzie w stanie zapewnić właściwą opiekę uczniom podczas strajku. Informację taką dyrektorzy placówek przekazali wiceprezydentowi Łomży Andrzejowi Stypułkowskiemu. Tam, gdzie udział w strajku zadeklarowała duża liczba nauczycieli, dyrektorzy zwrócili się z prośbą do rodziców o pozostawienie dzieci w domach.
Tylko kilka szkół z powiatu grajewskiego nie przyłączyło się do protestu nauczycieli. W Kolnie nauczyciele strajkują.
Strajk w Wasilkowie i Choroszczy
W Wasilkowie strajkują nauczyciele obydwu szkół podstawowych. Jednak na chwilę obecną w placówkach przy Mickiewicza i Polnej nie ma dzieci. Jak zapewnia burmistrz Adrian Łuckiewicz, jeżeli przyjdą - to będą miały zapewnioną opiekę.
Zamknięte jest przedszkole przy Sienkiewicza, natomiast rodzice przyprowadzili pięcioro dzieci do placówki przy Polnej. Do strajku nie przystąpili nauczyciele Szkoły Podstawowej w Studziankach, tam lekcje odbywają się normalnie.
Jak informuje rzecznik burmistrza Choroszczy Urszula Glińska, na terenie tej gminy nauczyciele nie strajkują. W szkołach w Choroszczy, Złotorii i Kruszewie trwają normalne lekcje. Zajęcia odbywają się też w przedszkolu samorządowym i wszystkich jego filiach.
Protest w gminie Supraśl
W gminy Supraśl strajkują nauczyciele w Szkole Podstawowej w Supraślu, Ogrodniczkach i Sobolewie. Normalnie pracują za to przedszkola.
Do placówek, w których nauczyciele strajkują rano przyszło od kilku do kilkunastu uczniów. Jak informuje burmistrz Radosław Dobrowolski - wszyscy uczniowie, którzy są od rana w szkole - mają zapewnioną opiekę nauczycieli - którzy nie prowadzą protestu.
W gminie Sokółka nie ma strajku w 3 placówkach
W gminie Sokółka strajkują nauczyciele ze wszystkich szkół i przedszkoli z wyjątkiem Szkoły Podstawowej nr 2, przedszkola nr 2 w mieście i szkoły podstawowej w Starej Rozedrance.
Zastępca Burmistrza Sokółki Adam Kowalczuk mówi, że dyrektorzy wszystkich placówek, które przystąpiły do strajku, zapewnili opiekę dzieciom, które zdecydowały się dziś przyjść do szkół.
Nauczyciele przystąpili do strajku w Dąbrowie Białostockiej i Czarnej Białostockiej
W gminie Czarna Białostocka wszystkie szkoły i przedszkola przystąpiły do strajku. Jak mówi burmistrz miasta Jacek Chrulski, władze zapewniły opiekę tym uczniom, którzy przyszli w poniedziałek do szkół.
W gminie Dąbrowa Białostocka do protestu przystąpiły wszystkie szkoły, jednak przedszkola funkcjonują normalnie. Burmistrz miasta Artur Gajlewicz informuje, że władze zapewniły opiekę dzieciom, które przyszły tego dnia do szkoły.
Strajk nauczycieli w Suwałkach i Augustowie
W Suwałkach do protestu włączą się wszystkie szkoły oprócz I Liceum Ogólnokształcącego, Zespołu Szkół Technicznych oraz przedszkoli.
W Augustowie udział w strajku zadeklarowały wszystkie szkoły podstawowe i 3 z pięciu przedszkoli. Pracować nie będą też nauczyciele z placówek oświatowych w Sejnach.
Jak zapewniają władze samorządowe Suwałk, Augustowa i Sejn, uczniowie powinni mieć zapewnioną opiekę.
Strajkują również nauczyciele w południowo-wschodniej części regionu
Do protestu dołączyło też wielu nauczycieli z powiatu hajnowskiego. Strajkują wszystkie szkoły podstawowe i ponadgimnazjalne w Hajnówce. Zajęć nie ma też w niektórych miejscowościach na tym terenie, na przykład w Czyżach, Dubinach czy Kleszczelach. Tymczasem nie strajkuje szkoła w Orli a także szkoły w Bielsku Podlaskim, tu z przyczyn organizacyjnych nie odbyły się referenda strajkowe. Zajęć nie ma także w Michałowie, ale do szkoły przyszli uczniowie z Grodka.